Od środy uruchomione zostały loty międzynarodowe, jednak we wtorek wieczorem rząd ogłosił, że zakazane nadal będą loty do czterech krajów - Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej, Szwecji oraz Portugalii. Problem w tym, że wiele osób zdążyło wykupić bilety na podóże przed 30 czerwca. Niektórzy właśnie na środę.
- Mówiliśmy od samego początku, że zgodnie z zaleceniami Głównego Inspektora Sanitarnego będziemy na bieżąco aktualizować listę dostępnych połączeń. Jeżeli linie lotnicze podjęły takie ryzyko, że mimo braku rozporządzenia organizowały już połączenia, nie można nas za to winić - twierdzi w rozmowie z Onetem Piotr Müller, rzecznik rządu.
Na pytanie, dlaczego akurat te kraje znalazły sie na liście zakazanych, rzecznik rządu odpowiada krótko: - Taka jest rekomendacja Głównego Inspektora Sanitarnego. Co gorsze dodaje, że niewykluczone jest przedłużenie tego zakazu również na lipiec.
Źródło: Onet.pl
