Kiedy sztaby obojga kandydatów zgodziły się na 90-minutową, transmitowaną w telewizji ABC News ogólnokrajowej debatę w Filadelfii, uzgodnione było, że ma się ona odbywać na tych samych warunkach, na jakich Trump debatował z prezydentem Joe Bidenem pod koniec czerwca.
Harris chce włączonych mikrofonów
Jedna z reguł debaty przewiduje wyciszenie mikrofonu jednego kandydata, gdy moderatorzy udzielają głosu drugiemu. Teraz Harris chce zmienić zasady i pozostawić mikrofony włączone przez cały czas trwania debaty. Jest to posunięcie, które może doprowadzić do żywszej, bezpośredniej wymiany zdań między dwoma kandydatami, czy wręcz pyskówki takiej, że miliony widzów, którzy będą oglądać debatę, mogą mieć trudności z usłyszeniem konkurencyjnych punktów widzenia kandydatów.
Brian Fallon, rzecznik kampanii Harris, twierdzi, że „opiekunowie Trumpa wolą wyciszony mikrofon, ponieważ mają wątpliwości, że ich kandydat może zachowywać się jak prezydent przez 90 minut”. Powiedział, że Harris „jest gotowa poradzić sobie z ciągłymi kłamstwami i przerwami Trumpa w czasie rzeczywistym. Trump powinien przestać chować się za przyciskiem wyciszenia”.
Trump krytykuje gospodarzy debaty
Trump zdawał się wskazywać, że nie robi mu to większej różnicy, mówiąc dziennikarzom w poniedziałek: „Zgodziliśmy się na te same zasady. Nie wiem, nie ma to dla mnie znaczenia. ... Umowa była taka, że będzie tak samo jak ostatnio. W tym przypadku zostało to wyciszone”. - Prawda jest taka, że próbują się z tego wycofać - powiedział Trump o stanowisku sztabu Harris.
Sam Trump zasugerował w niedzielnym wieczornym poście na swojej platformie Truth Social, że może nie pojawić się na debacie ABC.
Trump wyraził swoje niezadowolenie z niedzielnego talk show z „tak zwanym panelem hejterów Trumpa” i retorycznie zapytał: „Dlaczego miałbym brać udział w debacie przeciwko Kamali Harris w tej sieci?”.
Debaty prezydenckie
Debata Trump-Biden z 27 czerwca odegrała kluczową rolę w obecnej kampanii prezydenckiej. 81-letni Biden wypadł tak fatalnie, że Demokraci zaczęli go wzywać do rezygnacji. Ostatecznie obecny prezydent wycofał się 21 lipca i poparł Harris, a kluczowi przedstawiciele Demokratów szybko przyjęli jej kandydaturę.
W 2020 roku, kiedy Trump i Biden po raz pierwszy debatowali, mikrofony były niewyciszone, a obaj kandydaci często przerywali sobie nawzajem i komentowali wypowiedzi. Analitycy polityczni nazwali to spotkanie katastrofą, jedną z najgorszych debat prezydenckich w historii. Druga debata w 2020 roku z wyciszonymi mikrofonami została powszechnie uznana za bardziej merytoryczną niż wcześniejsze starcie.
źr. VOA News