Kamala Harris czy Donald Trump? Kto byłby lepszym prezydentem USA z punktu widzenia Polski? Wiceszef MSZ tłumaczy

Lidia Lemaniak
Wideo
od 7 lat
Joe Biden zrezygnował z kandydowania w wyborach prezydenckich w USA. Wszystko wskazuje na to, że kandydatką Partii Demokratycznej będzie obecna wiceprezydent Kamala Harris. Czy rząd premiera Donalda Tuska czeka trudna współpraca z administracją Donalda Trumpa, jeśli to on zostanie prezydentem USA? Kto byłby lepszy z punktu widzenia Polski - Kamala Harris czy Donald Trump? Na ten temat portal i.pl rozmawiał z wiceszefem MSZ Władysławem Teofilem Bartoszewskim.

Spis treści

Joe Biden zrezygnował. Kamala Harris kandydatką na prezydenta USA?

Joe Biden poinformował w niedzielę, że wycofuje się z kandydowania na urząd prezydenta USA. Zapowiedział wystąpienie do narodu, w którym uzasadni swoją decyzję oraz zadeklarował, iż do końca kadencji będzie wypełniał swoje obowiązki.

Po decyzji prezydenta Joe Bidena o wycofaniu się z walki o reelekcję o wyborze kandydata Demokratów zdecyduje ponad 4,6 tys. partyjnych delegatów, którzy nie mają formalnych instrukcji, na kogo oddać swój głos. Mimo to, zdecydowanym faworytem do przejęcia schedy po Bidenie jest wiceprezydent USA Kamala Harris. Jednocześnie do obsadzenia pozostanie kandydat na wiceprezydenta. Kandydatem Republikanów na prezydenta USA jest Donald Trump.

Wybory prezydenckie w USA obędą się 5 listopada.

Kamala Harris czy Donald Trump. Który prezydent USA byłby lepszy dla Polski?

Wiceminister spraw zagranicznych Władysław Teofil Bartoszewski, pytany przez i.pl, kto jako prezydent USA – Kamala Harris czy Donald Trump – byłby lepszy z punktu widzenia Polski, odpowiedział, że „każdy prezydent wybrany przez naród amerykański jest dla nas akceptowalny i na pewno będziemy mieć dobre stosunki albo z panem prezydentem Trumpem albo z panią prezydent Harris, albo z jakimkolwiek innym prezydentem, bo nie wiadomo, kto w końcu stanie w szranki po stronie Demokratów, bo jeszcze nie było konwencji”.

Trudna współpraca rządu Donalda Tuska z administracją Donalda Trumpa?

Pytany o to, jak wyobraża sobie współpracę rządu premiera Donald Tuska z administracją prezydenta Donalda Trumpa po tym, jak Donald Tusk krytykował Republikanów za wstrzymywanie pomocy dla Ukrainy, pisząc m.in. na platformie X, że „Ronald Reagan, który pomógł milionom z nas odzyskać wolność i niepodległość, musi dziś przewracać się w grobie. Wstydźcie się”, a kandydat Donalda Trumpa na wiceprezydenta J.D. Vance w styczniu, w liście do szefa dyplomacji USA Antony'ego Blinkena, zaapelował o wywarcie nacisków na polskie władze, których działania – jego zdaniem – podają w wątpliwość przywiązanie rządu do praworządności i wolności mediów, wiceszef MSZ wyjaśnił, że „po pierwsze – w Partii Republikańskiej jest duża część kongresmenów i senatorów, którzy są nazywani kongresmenami czy senatorami Regana”. – Podział w ich w partii istnieje, dokładnie tak samo, jak w większości innych partii na świecie. Są rozmaite frakcje i nurty – mówił. – Po drugie – kandydat na wiceprezydenta nie tak dawno temu w mediach społecznościowych porównywał prezydenta Trumpa do Hitlera. Ja bym się za bardzo nie sugerował wypowiedziami w mediach społecznościowych – powiedział.

Bogdan Klich ambasadorem w USA. Na jego kandydaturę nie zgadza się prezydent Andrzej Duda

Dopytywany o to, czy wpływ na relacje Polski z USA może mieć fakt, że lada dzień ambasadorem w Stanach Zjednoczonych zostanie Bogdan Klich, na którego nominację nie zgadza się prezydent Andrzej Duda, odpowiedział, że „to nie jest tak, że pan prezydent Duda kwestionuje jednego kandydata na ambasadora”. – Na biurku pana prezydenta leży w tej chwili około 50 kandydatów na ambasadorów, w tym na placówki, które od lat są nieobsadzone, których prezydent nie akceptuje. Nie czepiałbym się akurat senatora Klicha, który był ministrem obrony narodowej, w związku z tym ma pojęcie o tym, co robi. Nasze kontakty ze Stanami Zjednoczonymi są w dużej mierze w tej chwili oparte na sprawach bezpieczeństwa i obronności, więc akurat ktoś, kto był ministrem obrony narodowej, pewnie na ambasadora w USA się nadaje. To nie jest więc kwestia Bogdana Klicha, ale kwestia prezydenta Andrzeja Dudy, który niczego nie podpisuje - ocenił.

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
Sylwia
23 lipca, 13:14, 5*♥️♥️:

Apolityczny fachowiec” w SSP. "Do zarządu Fabryki Broni „Łucznik” trafił Pan Daniel Wilk, mąż szefowej radomskich struktur Platformy Obywatelskiej. Pan Daniel jest nauczycielem języka angielskiego i pracował w spółce administrującej radomską mieszkaniówkę"

Piszę to fanatyk PiS 😂😂Boli oderwanie od koryta 😂

w
wolno PO,nie PiS-owi.
Apolityczny fachowiec” w SSP. "Do zarządu Fabryki Broni „Łucznik” trafił Pan Daniel Wilk, mąż szefowej radomskich struktur Platformy Obywatelskiej. Pan Daniel jest nauczycielem języka angielskiego i pracował w spółce administrującej radomską mieszkaniówkę"
5*♥️♥️
Apolityczny fachowiec” w SSP. "Do zarządu Fabryki Broni „Łucznik” trafił Pan Daniel Wilk, mąż szefowej radomskich struktur Platformy Obywatelskiej. Pan Daniel jest nauczycielem języka angielskiego i pracował w spółce administrującej radomską mieszkaniówkę"
P
PiS PO jedno zło!
23 lipca, 12:40, gosc:

O "stosunkach" z Amerykanami już się wypowiedział niejaki Sikorski do tego dołożył "kierownika" w ambasadzie USA zamiast Ambasadora.

Kto by nie był prezydentem USA to dla Polski ciężkie czasy idą.

Wystarczy posłuchać mądrych ludzi z Sejmu, np. posła Jakubiaka, włos się na głowie jeży w jakim kierunku prowadzą nas "elity".

g
gosc
O "stosunkach" z Amerykanami już się wypowiedział niejaki Sikorski do tego dołożył "kierownika" w ambasadzie USA zamiast Ambasadora.

Kto by nie był prezydentem USA to dla Polski ciężkie czasy idą.
d
dr Bartoszewicz
A dr Bartoszewicz mówi, że tak naprawdę nie mamy premiera, mamy natomiast wojewodę jednego już z niemieckich landów...
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl