Donald Tusk zabrał głos po ataku w Strefie Gazy
Donald Tusk za pośrednictwem swojego konta w portalu X odniósł się do wydarzenia w Strefie Gazy i ataku na konwój humanitarny. W swojej wypowiedzi odniósł się bezpośrednio do premiera Izraela Binjamina Netanjahu oraz ambasadora Izraela w Polsce Yacova Lambasadora Izraelaivne'a.
"Panie premierze Netanjahu, panie ambasadorze Liwne, zdecydowana większość Polaków okazała pełną solidarność z Izraelem po ataku Hamasu. Dzisiaj poddajecie tę solidarność naprawdę ciężkiej próbie. Tragiczny atak na wolontariuszy i wasza reakcja budzą zrozumiałą złość" - napisał premier Tusk.
Na wpis Donalda Tuska zdecydował się odpowiedzieć Mateusz Morawiecki, który w kąśliwy sposób postanowił wskazać, że premier zbyt delikatnie wypowiedział się na temat całej sytuacji.
"Zezłościć to się można jak Panu sałatka jarzynowa na święta nie wyjdzie. Naprawdę, trochę powagi" - napisał Morawiecki.
Oburzające słowa ambasadora
Donald Tusk nawiązał w ten sposób do wtorkowych wypowiedzi Netanjahu i Livne'a.
Premier Izraela stwierdził, że "to się zdarza na wojnie i zbadamy to gruntownie. Jesteśmy w kontakcie z odpowiednimi rządami i uczynimy wszystko, by to się nie powtórzyło". Atak na konwój ocenił jako "tragiczny przypadek nieumyślnego trafienia niewinnych ludzi".
Jeszcze bardziej oburzające słowa napisał ambasador Izraela w odniesieniu do Polaków, którzy domagali się reakcji na postawę Izraela. Livne nazwał Polaków antysemitami.
""Wniosek: antysemici zawsze pozostaną antysemitami, a Izrael pozostanie demokratycznym Państwem Żydowskim, które walczy o swoje prawo do istnienia. Również dla dobra całego świata zachodniego" - pisał.
Atak na konwój humanitarny
Całe zdarzenie miało miejsce w poniedziałek. Wówczas armia Izraela ostrzelała konwój humanitarny World Central Kitchen, który dostarczał pożywienie do Strefy Gazy.
Organizacja potwierdziła, że w wyniku zdarzenia zginęło siedmiu wolontariuszy. Wśród ofiar znalazł się Polak Damian Soból.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
