- W poniedziałek na skrzynkę służbową dostałem wiadomość o przesyłce, ale nic w ostatnim czasie nie zamawiałem. Dodatkowo nigdy nie korzystałem z usług tej firmy - mówi pan Leon z Bydgoszczy. - Co robić?
Czytelnik przesłał do naszej redakcji podejrzanego e-maila. Wczoraj kilka osób z redakcji otrzymało podobne wiadomości.
Nazwa nadawcy, która się wyświetla to: DHL Parcel Poland Mail Agent, ale adres e-mailowy jest dziwny, nie wygląda na oficjalny ([email protected]).
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Wiadomość zachęca do kliknięcia linku i dalej wygenerowania i wydrukowania listu przewozowego niezbędnego do odebrania paczki. Jest to plik .js, który w razie nieopatrznego uruchomienia (i niewykrycia przez program antywirusowy) przejmuje kontrolę nad komputerem, szyfrując jego zawartość i żądając okupu.
Przekierowaliśmy jednego z e-maili do firmy DHL i poprosiliśmy o komentarz.
- Ta oraz podobne do niej wiadomości nie są wysyłane przez nas. Ktoś bezprawnie używa nazwy naszej firmy i naszych danych adresowych - wyjaśnia Monika Górka z działu komunikacji i PR DHL Express (Poland). - Pojawiające się w ostatnich dniach maile są kolejną falą ataków spamu.
Piraci komputerowi próbują podawać się też za inne firmy kurierskie. - Jakiś czas temu dochodziły do nas sygnały o niebezpiecznych wiadomościach podszywających się pod DPD - przyznaje Małgorzata Maj z działu PR DPD Polska.
- Prosimy nie otwierać plików w załącznikach. Grozi to uruchomieniem wirusa na komputerze - przestrzega pani Monika. - W tej sytuacji najlepiej kasować wiadomości ze swoich skrzynek. DHL nie ma możliwości powstrzymania rozpowszechniania tych e-maili, ponieważ nie pochodzą one z naszej sieci. Przykro nam z powodu niedogodności, które mogą odczuć klienci.
- Zawsze radzimy konsumentom zachowanie w takich przypadkach dużej ostrożności. Szczególnie jeśli otrzymają komunikat, a nie czekają na żadną przesyłkę lub numer listu przewozowego podanego w wiadomości nie zgadza się z rzeczywistym - podpowiada pani Małgorzata.
- Cechą charakterystyczną komunikatu może być niepoprawna polszczyzna - dodaje rzeczniczka DPD. - Kliknięcie w podejrzany link może spowodować spore szkody, na przykład zainstalowanie oprogramowania szyfrującego dane lub służącego do ich wykradania. DPD informuje swoich klientów o zagrożeniu, publikując odpowiednie komunikaty w aktualnościach na stronie internetowej oraz przez konsultantów contact center. Każda nowa fala takich maili jest zgłaszana odpowiednim organom ścigania.
Podobnie DPD ostrzega na swojej stronie internautów. - W celach informacyjnych związanych z próbami oszustw, dla klientów i osób zamawiających usługi DHL oraz wszystkich zainteresowanych, na naszej stronie internetowej została umieszczona zakładka „Ostrzeżenie przed oszustwami”. - Nad rozwiązaniem problemu pracują odpowiednie działy w organizacji DHL.
