Kandydaci na prezydenta USA będą lepiej chronieni
W jednomyślnym głosowaniu obu partii Izba Reprezentantów uchwaliła w piątek ustawę, mającą zwiększyć ochronę dla kandydatów na prezydenta przez Secret Service. Jej szef przyznał wystąpienie nieprawidłowości w czasie wiecu Donalda Trumpa w Pensylwanii, gdy doszło do zamachu na Donalda Trumpa.
Niższa izba Kongresu podjęła ustawę stosunkiem głosów 405-0. Jeśli zostanie sygnowana, wprowadzi wymóg od Secret Service „stosowania tych samych standardów” do określania liczby agentów wymaganych dla ochrony prezydenta Joe Bidena, co dla Trumpa i kandydatki Demokratów Kamali Harris. Większej ochronę dostaną też kandydaci na wiceprezydenta.
W piątek po. dyrektora Secret Service Ronald Rowe oznajmił, że po nieprawidłowościach na wiecu Trumpa zmiany są w toku. Według UPI, mówił o ukaraniu pracowników agencji wyjaśniając jak przerwanie komunikacji z lokalnymi organami ścigania umożliwiło napastnikowi oddanie strzałów do Trumpa, którego kula musnęła w ucho.
Rowe, potwierdził, że Secret Service dała zbyt duże „pole manewru” lokalnym władzom w zabezpieczaniu wiecu. Zapewnił, że nie zezwoli na to w przyszłości.
Drugi zamach na Donalda Trumpa
Kandydat na prezydenta w wyborach 2024, grał w golfa w Trump International Golf Club w West Palm Beach na Florydzie, gdy w okolicy padły strzały. Służby bezpieczeństwa od razu zadziałały, "zabierając" polityka w bezpieczne miejsce. Pole golfowe zostało natychmiast zamknięte. Miejsce to znajduje się kilka kilometrów od Mar-a-Lago, rezydencji Trumpa na Florydzie.
Po raz drugi w trakcie obecnej kampanii prezydenckiej ktoś chciał zastrzelić Donalda Trumpa. Tym razem kandydat Republikanów nie został raniony, jak to miało miejsce w Pensylwanii, a zamachowca ujęto żywcem. Okazał się nim 58-letni Rya W. Routh.
Śledczy nadal badają zatrzymanego w niedzielę mężczyznę i jego motywy. Przedstawiciel FBI Jeffrey Veltri potwierdził, że badają m.in. jego "aktywną obecność w mediach społecznościowych" i twierdzenia, że próbował ściągnąć żołnierzy z Afganistanu do walki w Ukrainie. FBI ujawniło też, że już w 2019 r. otrzymała zgłoszenie o podejrzeniu nielegalnego posiadania broni przez Routha, lecz ostatecznie nie został on wówczas zatrzymany.
Źródło: