W czwartek (20 lipca) przed godz. 16 skontaktowała się z nami czytelniczka. Pani Julia przekazała, że pasażerowie pociągu Kolei Dolnośląskich relacji Lichkov - Wrocław Główny zostali w nim uwięzieni.
- Stoimy w krzakach gdzieś przed Kłodzkiem już przynajmniej godzinę, drzewo zahaczyło o skład. Drużyna konduktorska nie wie, kiedy pojedziemy dalej i jak - mówi Julia Badura.
Jak dodaje, pasażerom obiecano dostarczenie wody, ale wciąż nie dotarła. Podróżni skarżą się, że w pociągu nie działa klimatyzacja, a obowiązuje zakaz opuszczania składu.
Skontaktowaliśmy się z Bartłomiejem Rodakiem, rzecznikiem prasowym Kolei Dolnośląskich. Przekazał nam, że pociąg nie może ruszyć, dopóki na miejsce nie dotrze komisja powypadkowa.
- Niestety, pojazd, który został unieruchomiony, stoi w trudno dostępnym miejscu. W drodze jest komisja powypadkowa, która po dotarciu w ostateczności może podjąć decyzję o zadysponowaniu komunikacji zastępczej. Prosimy pasażerów o uzbrojenie się w chwilę cierpliwości. Przepraszamy za niedogodności - mówi Bartłomiej Rodak.
Aktualne informacje dla pasażerów Kolei Dolnośląskich znajdziecie w tym miejscu.
