W czwartek media obiegła informacja, że Unia Europejska ma dążyć do umieszczenia na tzw. czarnej liście linii lotniczych, które przewożą na Białoruś migrantów.
"Komisja Europejska podała, że Unia Europejska będzie dążyć do umieszczenia na "czarnej liście" linii lotniczych, przewożących na Białoruś migrantów, którzy później próbują przekroczyć granicę UE, i będzie koordynować z USA planowane sankcje wobec Mińska" – podało Radio Zet na Twitterze.
Deklaracji KE najwyraźniej przestraszyły się tureckie linie lotnicze Turkish Airlines. Według ustaleń PAP, zdecydowały się one wprowadzić zakaz sprzedaży biletów dla obywateli państw, z których pochodzą migranci.
Kryzys na granicy
Od weekendu w mediach pojawiały się nieoficjalne doniesienia, że tysiące migrantów z Bliskiego Wschodu, którzy przybyli na Białoruś, zmierzają w kierunku polskiej granicy na Podlasiu. Informacje te potwierdził w poniedziałek rzecznik Ministra-Koordynatora Służb Specjalnych Stanisław Żaryn.
Rząd mówi, że to najtrudniejsza sytuacja, z jaką mamy do czynienia na granicy polsko-białoruskiej od początku kryzysu.
Wojsko Polskie oraz funkcjonariusze Straży Granicznej i Policji odparli już wiele prób sforsowania polskiej granicy. Migranci rozbili obóz w rejonie Kuźnicy. Są cały czas pilnowani przez białoruskie służby.
