Do pożaru doszło w jednej z hal fabryki, prawdopodobnie do wypalania dachówek. Na razie nie są znane przyczyny pożaru, to ustali dopiero policyjne śledztwo. Nie był to jednak wybuch butli z gazem jak się pierwotnie wydawało. 33-kilowa butla eksplodowała, ale w wyniku rozprzestrzeniania się ognia.
Z pierwszych ustaleń wynikało, że trzy osoby mogły zostać poszkodowane. Jak powiedział nam dyżurny średzkiej straży pożarnej, informacje te nie potwierdziły się. W czasie akcji dwie osoby zostały ewakuowane z zakładu.
Po godz. 21 strażacy zlokalizowali źródło ognia. Rozpoczęło się dogaszanie pożaru, które potrwa kilka godzin.
W akcji wzięły udział 23 zastępy straży pożarnej, w tym zastęp chemiczny, policja, pogotowie ratunkowe i gazowe.
- W wyniku zdarzenia nikt nie został poszkodowany, obowiązujące procedury w sytuacji kryzysowej okazały się skuteczne. Obecnie trwają oględziny miejsca zdarzenia, które wyjaśnią przyczyny powstania pożaru. Pożar magazynu w żaden sposób nie zakłóca działalności firmy oraz procesu realizacji zamówień klientów – napisała w przesłanym nam komunikacie Agnieszka Spychała, kierownik działu marketingu w Röben Polska sp. z o.o.
ZOBACZ TEŻ:
Tragiczny pożar na Sępolnie. Kobieta nie żyje, dwie osoby ranne
