W miejscowość Słone (powiat włocławski, gmina Brześć Kujawski) na 195 km autostrady A1 po godzinie 5 doszło do dwóch poważnych wypadków.
Na nitce autostraady w kierunku Łodzi nastąpiło dachowanie samochodu osobowego marki Citroen. W samochodzie jechało 5 osób, w wyniku tego zdarzenia jedna osoba została ranna.
W tym samym czasie, po przeciwnej stronie A1 w kierunku Gdańska, zatrzymał się samochód marki Audi. Jego kierowca chciał pomóc poszkodowanym. W stojące Audi uderzył jednak samochód dostawczy.
W wyniku tego wypadku 3 osoby zostały ciężko ranne, w tym jedno dziecko (które w stanie krytycznym karetką przewieziono do szpitala w Bydgoszczy). Dziewczynka była przez około godzinę reanimowana przez ratowników i strażaków.
Kierowca busa był trzeźwy. Został jednak zatrzymany przez policję w celu sprawdzenia, czy nie jest pod wpływem środków odurzających.
Do zdarzeń zadysponowano m.in 4 zastępy straży pożarnej.
Autostrada A1 została już odblokowana w obu kierunkach.
Trwa wyjaśnianie okoliczności wypadków.
- Z wstępnych ustaleń na miejscu wynika, że 56-letni kierujący citroenem jadąc lewym szybkim pasem ruchu zjechał na pobocze, gdzie stracił panowanie nad pojazdem, który dachował. W pojeździe podróżowało pięć osób, z których jedna została przewieziona do szpitala. Natomiast chwilę po godzinie 5 kierujący audi widząc zdarzenia zatrzymał się na poboczu w celu udzielenia pomocy i w tym samym czasie został uderzony przez dostawczego fiata w tył pojazdu. Audi kierował 32-latek, natomiast fiatem 35-latek. Z tego zdarzenia do szpitala zostały trzy osoby, w tym kilkumiesięczne dziecko. Sprawdzony przez mundurowych stan trzeźwości kierujących pojazdami wykazał, że byli oni trzeźwi. Dodatkowo od 35-latka pobrano krew w celu sprawdzenia czy nie prowadził on pojazdu pod wpływem środków odurzających - relacjonuje przebieg wydarzeń sierż. Tomasz Tomaszewski z Komendy Miejskiej Policji we Włocławku.
Makabryczny wypadek na autostradzie A1 pod Włocławkiem. Trzy osoby, w tym dziecko trafiło do szpitala w stanie ciężkim
script>
