Dwie rodziny nielegalnych imigrantów z Afganistanu zatrzymane koło Kwaszeniny. Przez granicę, podczas załamania pogody szli ponad 24 godziny

Norbert Ziętal
Dziesięcioro Afgańczyków ponad dobę błąkało się po polsko-ukraińskiej granicy. Nie znali terenu, polegali na nawigacji w telefonie.
Dziesięcioro Afgańczyków ponad dobę błąkało się po polsko-ukraińskiej granicy. Nie znali terenu, polegali na nawigacji w telefonie. BiOSG
Dwie Afgańskie rodziny, z dziećmi w wieku 12 do 16, nielegalnie przekroczyły polsko-ukraińską granicę w okolicach Kwaszeniny w powiecie bieszczadzkim. Dziesięcioro nielegalnych imigrantów aż 24 godziny błąkało się po granicy polsko-ukraińskiej, podczas załamania pogody. Celem ich podróży była Europa Zachodnia.

Do zatrzymania nielegalnych imigrantów doszło w sobotę w okolicach osady Kwaszenina w powiecie bieszczadzkim. Dzisiaj poinformował o tym Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej.

- Zatrzymani cudzoziemcy to dwie afgańskie rodziny z dziećmi w wieku od 12 do 16 lat. Granicę z Ukrainy do Polski przekroczyli pieszo. Wyprawa z Ukrainy trwała łącznie ponad 24 godziny i wiodła przez trudne tereny przedgórza Bieszczadów. W tym czasie nastąpiło załamanie pogody, temperatura powietrza spadła do 5 stopni Celsjusza, wiał zimny wiatr i padał deszcz - informuje mjr SG Elżbieta Pikor, rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.

Cudzoziemcy byli wyziębieni i głodni. Jedna z kobiet źle się poczuła. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe i udzielona została jej pomoc medyczna.

- Cudzoziemcy trafili do placówkę Straży Granicznej w Wojtkowej, gdzie otrzymali ciepłe napoje i posiłek - dodaje mjr Pikor.

W trakcie składanych wyjaśnień przyznali, że mieszkali na Ukrainie przez ostatnie sześć lat, a ostatnio podjęli decyzję, aby udać się do Niemiec. Pomocna miała być nawigacja w telefonie. W plecakach posiadali ubrania na zmianę oraz około 20 tys. euro na dalszą podróż.

- Dzisiaj, zgodnie z procedurą zostali przekazani w drodze readmisji z powrotem na Ukrainę - mówi mjr Pikor.

Od początku września 2021 roku to druga grupa nielegalnych imigrantów, która pieszo, nielegalnie przekroczyła granicę z Ukrainy do Polski. Tydzień wcześniej w pobliskiej miejscowości Arłamów, zatrzymano sześciu obywateli Jemenu i dwóch obywateli Somalii.

Od początku tego roku za nielegalne przekroczenie granicy w celach migracyjnych Straż Graniczna zatrzymała na Podkarpaciu łącznie ponad 170 osób. To głównie obywatele Afganistanu, Turcji, Syrii i Somalii. Cudzoziemcy traktowali Polskę jako punkt tranzytowy do krajów Europy Zachodniej.

Na podkarpackim odcinku granicy z Ukrainą nie widać zwiększonego stopnia nielegalnej imigracji.

- Jest on na poziomie podobnym do tego sprzed okresu covidowego - informuje mjr Pikor.

W czasie zwiększonych obostrzeń sanitarnych, związanych z walką z koronawirusem, mniej było przypadków nielegalnej imigracji w naszym regionie. W tym okresie bardzo zmalał również legalny ruch graniczny. Obecnie zmienił się sposób na nielegalne przekroczenie granicy. Osoby, które decydują się na taki krok, częściej idą w grupach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl