AKTUALIZACJA GODZ. 8.00
Na dwa miesiące trafią do aresztu dwaj policjanci z Gdańska - potwierdza prok. Grażyna Wawryniuk. - Tak zdecydował wczoraj sąd. Oczywiście, decyzja jest jeszcze nieprawomocna.
Przypomnijmy, że prokuratura przedstawiła im zarzuty przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków.
WCZEŚNIEJ PODAWALIŚMY...
b]Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku[/b] zajęła się sprawą funkcjonariuszy po otrzymaniu anonimowego materiału dowodowego, w tym filmów. Okazało się, że to sami oskarżeni nagrywali swoje „wyczyny” podczas interwencji. Funkcjonariusze zostali zatrzymani w czwartek, 31 października, a prokuratura zawnioskowała o areszt tymczasowy. Łącznie służby analizują aż 10 czynów. Chodzi między innymi o poniżanie, znieważanie i groźby przemocy fizycznej, które miały być kierowane do zatrzymanych osób.
- W trakcie interwencji dotyczącej mężczyzny znajdującego się w stanie nietrzeźwości, zachęcali go do niezwłocznego wypicia około pół litra alkoholu. Narazili go w ten sposób na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - poinformowała prok. Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Policjanci byli również bierni w stosunku do nietrzeźwego, który, ze względu na swój stan, wymagał interwencji.
- Wobec innej osoby znajdującej się w stanie nietrzeźwości i nie mogącej utrzymać równowagi, jak również wobec osoby przez nich przewożonej, nie podjęli działań w celu zapobiegnięcia zachowaniu mogącemu stanowić zagrożenie dla ich bezpieczeństwa - dodała Grażyna Wawryniuk.
Podejrzanym grozi od 3 do 5 lat pozbawienia wolności. Na tym może się jednak nie skończyć.
- Najsurowsza kara grozi za czyn przekroczenia uprawnień poprzez stosowanie przemocy w celu uzyskania określonych informacji, to jest od 1 do 10 lat pozbawienia wolności - poinformowała prok. Grażyna Wawryniuk.
