Dynamo Kijów - Stade Rennais. Ukraińcy wciąż bez punktów w Lidze Europy

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Dynamo Kijów - Stade Rennais
Dynamo Kijów - Stade Rennais Andrzej Banaś
Stadion Cracovii po raz drugi w tej edycji Ligi Europy gościł Dynamo Kijów, które rozgrywa tu mecze w roli gospodarza. Dla ukraińskiej drużyny mecz z francuskim Stade Rennais był spotkaniem ostatniej szansy na to, by jeszcze coś znaczyć w tej grupie. Przed tym meczem kijowanie nie zdobyli jeszcze punktu w rozgrywkach, Francuzi mieli ich 7. I Dynamo nie poprawiło swojego bilansu.

I to goście pierwsi zaatakowali – w 7 min strzelał Benjamin Bourigeaud, ale Rusłan Neszczeret stanął na wysokości zadania i wybił piłkę na rzut rożny. Po kwadransie znów próbował Bourigeaud, ale tym razem pomylił się nieznacznie.

Wreszcie odpowiedziało Dynamo – uderzał ładnie Denys Garmasz, ale doświadczony Steve Mandanda nie dał się zaskoczyć, dobrą interwencją wybijając piłkę na róg. Z czasem mecz się wyrównał, ale goście byli groźniejsi. Po półgodzinie gry wydawało się, że Stade Rennais obejmie prowadzenie – Birger Meling zdecydował się na indywidualną akcję, podprowadził piłkę pod pole karne i strzelił groźnie, ale piłka o kilkanaście centymetrów minęła słupek.

Po chwili Mandanda wykazał się refleksem i uprzedził szarżującego Artema Besedina. To była bramkowa okazja!
Fantastycznie dla Stade Rennais zaczęła się druga połowa – po centrze z rzutu rożnego Chrostopher Wooh uprzedził obrońców i z kilku metrów wepchnął piłkę do siatki. Goście byli bardzo groźni przy stałych fragmentach gry i kijowianom właśnie po nich groziło spore niebezpieczeństwo. Obaj trenerzy sięgnęli po rezerwowych, ale nie zmieniło to oblicza meczu. Nadal zawodnicy z Rennes mieli kontrole nad tym spotkaniem. Francuzi mogli podwyższyć wynik – uderzał Kamaldeen Sulemana i piłka przeleciała koło „okienka”. W doliczonym czasie gry Oleksandr Karawjew uderzał i piłka po rykoszecie minęła bramkę.

Po tym meczu Stade Rennais może być już pewne awansu do fazy pucharowej, podobnie jak Fenerbahce, które pokonał AEK Larnaka 2:1.

Dynamo Kijów – Stade Rennais 0:1 (0:0)
Bramka: 0:1 Wooh 48.
Dynamo: Neszczeret – Tymczuk (77 Karawajew), Zabarnyj, Syrota, Dubinczak (66 Wiwczarenko) – Bujalskij, Sydorczuk, Szepieliew(70 Andrijewski) - Cygankow, Besedin (66 Wanat), Garmasz (66 Kabajew).
Stade: Mandanda – Assignon, Wooh, Theate, Meling – Bourigeaud (84 Truffert), Ugochukwu, Majer – Doue (73 Tait), Kalimuendo (73 Gouiri), Terrier (66 Sulemana).
Sędziował: Serdar Gozubuyuk (Holandia). Żółte kartki: Besedin, Tymczuk, Wanat – Bourigeaud, Doue. Widzów: 4000.

Kibice Dynama Kijów

Liga Europy na stadionie Cracovii. Kibice Dynama i Stade Ren...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dynamo Kijów - Stade Rennais. Ukraińcy wciąż bez punktów w Lidze Europy - Gazeta Krakowska

Wróć na i.pl Portal i.pl