David Balda w swoim wpisie na portalu X odniósł się do zachowania kibiców Ruchu w trakcie sobotniego meczu ze Śląskiem Wrocław. „Już od samego przyjazdu czułem ogromną wrogość miejscowych ludzi, zarówno organizatorów, jak i kibiców. Kibice Ruchu mówili nam, że jesteśmy „k...y z Wrocławia”. Ja mówię im tylko jedno: spójrzcie na tabelę. Jeśli cieszycie się remisem po takich rzutach karnych, to mi was żal. Agresywni, wulgarni, pijani kibice o niskim poziomie inteligencji. Wy nie jesteście kibicami, ale źródłem wstydu...” – grzmiał dyrektor sportowy Śląska.
W poniedziałek Balda był gościem Kanału Sportowego, gdzie został zapytany o swój wpis po meczu na Stadionie Śląskim. Dyrektor WKS-u podkreślił jednak, że nie zmienia swojego zdania. „Nie będę przepraszać żadnego kibica Ruchu Chorzów. Za tym, co napisałem i powiedziałem, stoję. Szanuję prawdziwego kibica (większość) i chwaliłem ich za wspaniałą atmosferę i doping na rzecz swojego zespołu. Wobec pozostałych (już wspomniałem o tych „kibicach”), nie czuję szacunku” – stwierdził.
Czech dodał jeszcze: „Dla Ruchu to był pierwszy mecz na nowym stadionie. Tak, mają jeszcze trochę do poprawy w organizacji, ale wierzę, że w kolejnych meczach to naprawią i klub będzie chronić wszystkie kluby, w tym siebie”.
W najbliższej kolejce Śląsk Wrocław zmierzy się z ŁKS-em Łódź na Tarczyński Arena (niedziela, 5 listopada, godz. 12:30). Już teraz klub sprzedał ponad 9 tys. biletów na to spotkanie.
Przypomnijmy, że wrocławski klub jest obecnie liderem tabeli PKO BP Ekstraklasy. Śląsk ma punkt przewagi nad drugą Jagiellonią.
