- Jak sobie radzimy? Z godziny na godzinę - mówi dyrektor. - Obdzwaniamy hurtownie. Jak tylko coś się pojawi, natychmiast znika. Wysyłamy informacje do ministerstwa i do urzędu wojewódzkiego, ale na razie bez rezultatów. W szpitalu zatrudnionych jest zaledwie trzech lekarzy zakaźników. Na całym dolnym Śląsku we wszystkich szpitalach jest ich dwudziestu kilku - mówi nam dyrektor. - Do opieki nad pacjentami zakaźnymi kierowani są więc lekarze innych specjalności, lekarze chorób wewnętrznych czy neurolodzy.
Wrocław: Ewakuacja szpitala przy ulicy Koszarowej
Bądź na bieżąco i obserwuj
