AKTUALIZACJA, godz. 14.00:
Wojewoda pomorski Dariusz Drelich nie zamierza odnosić się do sprawy, której bohaterem jest jego zastępca Mariusz Łuczyk. Za pośrednictwem Biura Prasowego Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego przesłał nam odpowiedź: „Wojewoda Pomorski nie komentuje treści prywatnych rozmów, których wiarygodności nie jest w stanie zweryfikować".
WCZEŚNIEJ PISALIŚMY
„Cudowna pupa, zanurzyć się tam. Pieścić takie piersi to dopiero radość”; „Przyjemność patrzeć na takie nogi, dotykać je coraz wyżej (…).
Pupa śliczna. Działa jak magnes (…). Będę delikatnie całował każdy centymetr Pani ciała”; „Otoczyłbym Panią opieką. Polityczną”
- takie wiadomości za pośrednictwem messengera miał, jak ujawniła „Gazeta Wyborcza”, wysyłać do Izabeli Pek wicewojewoda Mariusz Łuczyk, który jest też wiceprzewodniczącym pomorskich struktur PiS. Izabela Pek z kolei to działaczka PiS na Pomorzu, eksmodelka. Media opisywały jej bliskie relacje z posłem Stanisławem Piętą.
Wiadomości od Łuczyka miała otrzymywać tuż po tym, jak obejrzał w internecie jej erotyczne zdjęcia. Jak wynika z publikacji, kiedy Pek nie skorzystała z zaproszeń na kawę, na drinka do urzędu wojewódzkiego, 14 maja 2018 roku Łuczyk poleca jej zanieść CV do Lotosu. Zrywa jednak kontakt, kiedy media rozpisują się o jej romansie ze Stanisławem Piętą.
- Nie pisałem takich rzeczy. Mam wielu wrogów, bo wie pani jak to jest. Podejrzewam, że ktoś włamał mi się na konto – tak Łuczyk komentuje dla nas treść rzekomej korespondencji z Izabelą Pek ujawnionej przez GW, ale nie potwierdza, czy zamierza sprawdzić, kto się włamał.
To długa i trudna sprawa, a moje małżeństwo jest pewnie teraz skończone
– mówi łamiącym się głosem Łuczyk, który sam do nas zadzwonił i prosił, by nie publikować tych rewelacji na pierwszej stronie.
W tej samej publikacji GW pojawia się też wpływowy poseł PiS, przewodniczący pomorskich struktur tej partii Marcin Horała. Z Izabelą Pek miał za pośrednictwem facebookowego komunikatora rozmawiać o prezydencie Andrzeju Dudzie. „To tylko polityk mający sporo miękkiej charyzmy, inteligentny, znający kilka technik psychomanipulacyjnych”, a po wyborze Dudy na prezydenta: „Opinie o prezydencie Andrew mam zasadniczo pozytywną, ale raz na jakiś czas jednak ta Unia Wolności z niego wyłazi”. Jak ujawniają dziennikarze GW, kiedy Pek stara się zainteresować Horałę swoimi kontaktami m.in. z posłem Stanisławem Piętą, miał jej napisać:
„Przestań myśleć p…ą”.
- Nie będę komentować treści rozmów, których wiarygodności nie jestem w stanie sprawdzić – mówi nam Marcin Horała. Nie chce też komentować sprawy z Mariuszem Łuczykiem. - No treści tych rozmów to ja już w ogóle nie jestem w stanie skomentować – kwituje Horała.
Ujawnione przez GW treści wiadomości Łuczyka do Pek mogą oznaczać koniec kariery politycznej wicewojewody pochodzącego z małej miejscowości powiatu bytowskiego - Miastka. O komentarze dotyczące publikacji poprosiliśmy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, wojewodę pomorskiego Dariusz Drelicha i rzecznika rządu Piotra Müllera.
Do tematu wrócimy.
Działaczka PiS Izabela Pek ujawniła treści rozmów z wicewoje...
