Z informacji uzyskanych przez reportera RMF FM, poszczególne ośrodki ruchu drogowego w całym kraju rozstrzygają teraz, którzy kursanci trafili na pytania z błędami. Według ustaleń radia, ze względu na wadliwe pytania w poniedziałek w całym kraju egzaminu mogło nie zdać nawet 300 osób.
Jak przekazał w rozmowie z RMF FM Tomasz Matuszewski, wicedyrektor warszawskiego WORD-u, do bazy tysiąca pytań dołożono w sobotę po południu 41 nowych i jak się okazało, większość z nich miała błędy. Wykryto je dopiero w czasie egzaminów.
- Jest to forma kompromitacji. Takich zjawisk na egzaminach państwowych nie powinno być. Mam nadzieję, że jest to ostatni raz - stwierdził Matuszewski.
Jak zauważa RMF FM, pytania były przygotowane przez resort infrastruktury, a dopuszczone zostały przez specjalną komisję weryfikacyjną.
Błędy są już usuwane z bazy pytań, a każda osoba, która nie zdała egzaminu, ma prawo poprosić o weryfikację odpowiedzi.
