Kielczanin Piotr Marczewski z grupy szkoleniowej Survivaltech (szkolącej między innymi służby specjalne), Wawrzyniec Kuc – koordynator przedsięwzięcia, pracujący w Busku- -Zdroju, oraz mieszkający pod Buskiem ekstremalny sportowiec Valerian Romanovski przez cztery doby zamknięci byli w specjalnym pomieszczeniu, w którym temperatura wynosiła minus 50 stopni. W takich okolicznościach najprostsze zadania sprawiały problem. Założenie butów, czynności fizjologiczne czy też prozaiczne napicie się herbaty były dużym wyzwaniem.
W sobotę eksperyment szczęśliwie się zakończył. – Jedno jest pewne: było warto. Gdy odpoczniemy, wymienimy doświadczenia i podzielimy się opiniami na temat sprzętu i zachowań ludzkich w ekstremalnych temperaturach – mówili zgodnie uczestnicy projektu „Oswajamy mróz”.
Największym wyzwaniem okazała się nie tylko niska temperatura, ale też... nuda i hałas. Każdy miał swoje sposoby na walkę z nimi. Oprócz biegów i jazdy na rowerze Piotr Marczewski z Valerjanem Romanowskim mierzyli się w zapasach albo toczyli bitwy na śnieżki.
Na zakończenie projektu jego uczestnicy postanowili zrobić coś szalonego. Komorę termoklimatyczną pożegnali biegiem w samej bieliźnie i wylaniem wiadra wody na głowę.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Studniówki 2018. Zobacz najpiękniejsze dziewczyny
