Podczas wywiadu w Studiu Kongresu 590 w Rzeszowie prezydent został zapytany, czy Polska jako kraj graniczący z Ukrainą walczącą z rosyjską agresją musi być przygotowana, że taka sytuacja jak w Przewodowie może się powtórzyć.
Czy sytuacja z Przewodowa może się powtórzyć?
– Niestety, w jakimś sensie musimy być przygotowani na to, że sytuacje różnych właśnie wypadków będących skutkiem wojny, która się za granicą toczy, mogą się powtórzyć. Mam nadzieję, że tak nie będzie i czynimy wszystko, żeby tak się nie działo – powiedział prezydent.
Andrzej Duda podkreślił, że przed takim zdarzeniem jak w Przewodowie niestety nie dało się ochronić. Zaznaczył, że rozmawiał z ekspertami i wojskowymi, którzy mówili, że żaden system przeciwrakietowy w takiej sytuacji nie przechwyciłby rakiety na terytorium Polski, bo prawdopodobnie nie zdążyłby.
– Chyba że byłby to specjalnie chroniony punkt strategiczny, który miałby swoją obronę przeciwrakietową, która by cały czas monitorowała, czy aby dokładnie w tym kierunku, na to miejsce rakieta nie leci. Więc było to praktycznie niemożliwe, żeby zapobiec temu nieszczęściu, w momencie, w którym ta rakieta już na to miejsce leciała – powiedział prezydent.
Prezydent: Prawdopodobnie do Polski napłynie nowa fala uchodźców z Ukrainy
W rozmowie z prezydentem pojawił się też wątek innych konsekwencji działań zbrojnych prowadzonych na Ukrainie. Andrzej Duda podkreślił istotną rolę Podkarpacia w udzielaniu pomocy Ukrainie. – Podkarpacie staje na wysokości zadania w trudnym czasie, kiedy przybywają tutaj cały czas uchodźcy z Ukrainy. W czasie, w którym toczy się wojna na Ukrainie, będąca wynikiem rosyjskiej napaści na ten kraj, Podkarpacie zdało egzamin – mówił.
Jak dodał, przez Podkarpacie i Rzeszów biegnie nieustannie dla Ukrainy pomoc humanitarna, rzeczowa i militarna. Podkreślił, że w ostatnim czasie "infrastruktura energetyczna na Ukrainie jest brutalnie niszczona i burzona przez Rosjan".
– Ukraińcy nie będą mieli w wielu przypadkach, czym ogrzać swoich mieszkań, nie będą mieli ciepłej wody. Prawdopodobnie nowa fala uchodźców napłynie do Polski. Te przygotowania tutaj w tej chwili trwają. Rozmawiałem o tym z marszałkiem województwa podkarpackiego Władysławem Ortylem – mówił prezydent.

mm
Źródło: