O wsparciu i odbudowie Ukrainy w drodze do Unii Europejskiej rozmawiali w piątek na Zamku w Krasiczynie uczestnicy konferencji Europa Karpat.
Dyskusję otworzyła minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg. „Zdaliśmy egzamin z człowieczeństwa. Otworzyliśmy granice, nasze domy i serca, i to był pierwszy etap bezpośredniego wsparcia” – powiedziała szefowa MRiPS.
Przypomniała przy tym, że obywatele Ukrainy dostali w Polsce nie tylko schronienie, ale też m.in dostęp do rynku pracy. „Stworzyliśmy przepisy, które pozwalają obywatelom Ukrainy zakładać działalność gospodarczą w Polsce” – powiedziała minister Maląg. Tak powstało ponad 16 tys. firm z branży beauty, opiekuńczej i m.in. gastronomicznej.
Natomiast wiceminister rozwoju i technologii Olga Semeniuk-Patkowska pytana o największe wyzwania w kontekście polsko-ukraińskich relacji gospodarczych powiedziała, że jest to polityka energetyczna.
„Do tego potrzebne są nowe partnerstwa, nowe technologie i środki europejskie w ramach kredytów oraz pożyczek. Będą pomagały rozbudowywać i stabilizować poziom cen energii i sytuację gospodarczą na Ukrainie” – wskazała wiceminister.
Nie kryła przy tym, że do odbudowy Ukrainy potrzebne są gigantyczne pieniądze. Dlatego powinien powstać specjalny fundusz. "Powinien powstać ze zlepku wszystkich możliwych krajów, które są w to zaangażowane. Tu i teraz musimy robić wszystko, aby tkanka gospodarcza Ukrainy mogła funkcjonować" – podkreśliła minister.
Z kolei Mykhaylo Khariy z Centrum na rzecz Transformacji Ukrainy stwierdził, że to od współpracy Polski z Ukrainą oraz Stanami Zjednoczonymi zależy „być albo nie być Ukrainy”.
Wiceprezes zarządu ds. inwestycji w PGE Paweł Śliwa zaznaczył zaś, że nie czekając na zakończenie wojny, Ukrainę już wspiera Polska Grupa Energetyczna. Za pośrednictwem rządowej Agencji Rezerw Strategicznych przekazała słupy i kable energetyczne oraz agregaty prądotwórcze, "żeby przywracać miasta do życia" – powiedział Paweł Śliwa.
Źródło:
