W piątkowy wieczór, podczas koncertu Ewy Farnej, gliwickie Forum zapełniło się po brzegi. Najwięksi fani artystki pojawili się przed sceną, położoną na wyremontowanym atrium nawet 1,5 godziny przed rozpoczęciem koncertu i na pewno się nie zawiedli. Polsko-czeska piosenkarką dało znakomite show, zaprezentowała swoje największe hity, wprawiając w ekstazę publiczność, złożoną głównie z młodych ludzi.
Po koncercie była możliwość zdobycia autografu artystki i zrobienia sobie z nią wspólnego zdjęcia. Ewa Farna spotkała się przed koncertem także z grupą niepełnosprawnych fanów i odpowiedziała na nurtujące ich pytania.
Ewa Farna to wyjątkowo znana i lubiana – zarówno w Polsce, jak i w Czechach, artystka. Te dwa kraje nosi w sercu. Urodziła się w Trzyńcu i mieszka w Czechach, ale pochodzi z polskiej rodziny, w której w domu mówi się po polsku, jak i gwarą cieszyńską.
- Ważne jest dla mnie, aby połączyć te dwie mentalności. Staram się pozostać sobą niezależnie od tego czy jestem w Polsce, Czechach czy na Słowacji - mówi Ewa Farna. - Oczywiście w każdym kraju są inne przyzwyczajenia, inna mentalność, inne poczucie humoru. Piosenki, które się podobają w Polsce, niekoniecznie będą się podobać w Czechach. I to jest chyba najtrudniejsze w tej mojej pracy - dodaje artystka
POLECAMY TWOJEJ UWADZE
Znasz język śląski? Przetłumacz te zdania QUIZ JĘZYKOWY II

Czy dostałbys się do policji? PRAWDZIWE PYTANIA TESTU MULTISELECT

Ile zarabiają prostytutki na Śląsku i za co RAPORT

tyDZień Magazyn Informacyjny DZiennika Zachodniego
