Portugalczycy chcą reformy oświaty
Uczestnicy protestu współorganizowanego przez portugalski związek zawodowy STOP pojawili się na ulicach Lizbony z transparentami, na których widniały takie napisy jak: "Walczymy o przyszłość waszych dzieci!", "Pieniędzy nie ma tylko dla tych, którzy pracują", "Zmieńcie politykę oświatową!". W wydarzeniu wzięli udział zarówno nauczyciele, pracownicy administracyjni szkół, jak też ich personel techniczny.
"Prowadzimy prawdopodobnie największą walkę o reformę oświaty, jej dofinansowanie, w historii istnienia szkół publicznych Portugalii. Popiera nas 70 proc. społeczeństwa" - powiedział uczestniczący w marszu lider STOP Andre Pestana.
Działacz społeczny ogłosił, że w przypadku dalszego ignorowania postulatów pracowników oświaty przez rząd Portugalii środowisko to w ciągu maja zaostrzy protesty w całym kraju.
Większość organizacji reprezentujących pracowników oświaty domaga się podwyżek płac uwzględniających wzrost inflacji. Zdaniem władz syndykatu STOP, rząd Costy powinien podnieść płace wszystkim osobom zatrudnionym w szkołach co najmniej o 120 euro miesięcznie.
Fala demonstracji w Lizbonie
We wtorek rano Lizbona została sparaliżowana przez cztery inne manifestacje, które odbyły się w pobliżu parlamentu, w związku z wizytą w Portugalii prezydenta Brazylii Luiza Inacio Luli da Silvy. Wzięli w niej udział zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy tego polityka, w tym liczni brazylijscy imigranci.

Źródło: