Potwierdzono pierwsze ofiary śmiertelne w hrabstwie St Lucie na wschodnim wybrzeżu stanu, choć liczba ofiar nie jest jeszcze znana.
Miliony uciekły przed żywiołem
Miliony ludzi uciekły z Florydy po wydaniu dziesiątek ostrzeżeń o gwałtownych powodziach, tornadach i falach sztormowych „Niezwykle niebezpieczny” i „zagrażający życiu” Milton dotarł na ląd w Siesta Key na Florydzie.
Zaatakował jako burza trzeciej kategorii, z ostrzeżeniami o ekstremalnych wiatrach i gwałtownych powodziach. Czas na ewakuację minął. Prezydent Joe Biden ostrzegał, że będzie to „jeden z najbardziej niszczycielskich huraganów stulecia”.
Milton przybył dwa tygodnie po tym, jak huragan Helene uderzył w wybrzeże Zatoki Meksykańskiej, zabijając 227 osób na Florydzie, w Georgii, Karolinie Południowej, Tennessee, Wirginii i Karolinie Północnej.
Nadciąga Apokalipsa
Floryda przygotowuje się na „nieuniknioną apokalipsę”. Najgorzej jest w rejonie Tampa, gdzie podmuchy wiatru zastąpiły hałas wierceń przy mocowaniu sklejki na oknach i drzwiach domów i firm. Jeśli huragan Helene – który dwa tygodnie temu siał śmierć i zniszczenie – był przerażającym sygnałem dla potęgi natury, to wszyscy wierzą, że Milton jest nieuniknioną apokalipsą.
Zatoka Tampa, obszar o zadziwiającym pięknie i dzikiej przyrodzie, zamieszkiwany przez 2,5 miliona ludzi, zaczyna doświadczać jednego z najbardziej przerażających zjawisk pogodowych na Florydzie od 100 lat.
Nowy dzień odsłoni zniszczenia
Ameryka jest pogrążona w nocy i dopiero za kilka godzin przekonamy się, jakie są pierwszy skutki żywiołu, który wywołał pięciometrowej wysokości fale, które runęły na wiele regionów Florydy.
Guru huraganów Denis Phillips, który przez lata niewzruszenie informował o żywiołach, w przypadku Miltona miał jedno określenie: To bestia.
