Czy powinien powstać mur na granicy polsko-białoruskiej?
Franciszek Sterczewski: Uważam, że to jest śmieszne, należy rozmawiać, a nie stawiać mur. Niedługo tych osób może być tysiące. Państwo polskie nie jest przygotowane na kryzys migracyjny, który się zbliża, a w zasadzie już trwa. Państwo nie ma wystarczającej infrastruktury i pracowników, którzy mogliby udzielić wsparcia osobom ubiegającym się o azyl — uciekające przed wojną, które współpracowały z nami, a teraz narażone są na śmierć. Skoro nam pomagały i z tego powodu uciekają, to mamy moralny obowiązek im pomóc, a nie odgradzać się płotem.
Jak zatem rozwiązać sytuację z migrantami, którzy już są na granicy i tymi, którzy jeszcze tutaj dotrą?
Franciszek Sterczewski: Z tym kryzysem nie poradzimy sobie w pojedynkę, potrzebna jest tu szeroka współpraca na poziomie europejskim. Jestem ciekaw, jak nasz rząd, który wojuje z Unią Europejską, ma zamiar współpracować w tej sprawie, skoro np. w 2015 nie chcieliśmy przyjmować migrantów w ramach relokacji, a inne kraje przyjmowały. Co będzie np. za pół roku, kiedy to my będziemy mieli falę migracyjną i co powie Mateusz Morawiecki, prosząc o relokację tych osób, skoro sam wcześniej nie chciał ich przyjąć.
Jak miałaby w praktyce wyglądać pomoc dla uchodźców?
Franciszek Sterczewski: Widząc grupę osób na granicy, trzeba z nimi porozmawiać, zapytać skąd są i z jakiego państwa uciekają i z jakich powodów. Szczelność granic, nie może oznaczać szczelności serc. Nie można niewinnych ludzi trzymać w szczerym polu, otoczonych kordonem policji i zabraniać dostępu do opieki medycznej, prawnej, jedzenia i picia. To są tortury.
Czy przyjęcie tej grupy uchodźców nie spowoduje zwiększenia liczby kolejnych migrantów na granicy? Nie będzie to zachęta dla przemytników?
Franciszek Sterczewski: Proszę zwrócić uwagę na to, co się dzieje, Afganistan upadł, bez względu na to, czy przyjmiemy tę małą grupkę, czy nie — tysiące osób, których bezpieczeństwo jest zagrożone, będą oczekiwały pomocy od sojuszników, z którymi współpracowały. Jeśli ktoś pomagał naszemu wojsku, to naszym psim obowiązkiem jest zapewnić mu bezpieczeństwo.
Migranci płynący do Europy
