Fundacja Filipa Chajzera została oskarżona o przywłaszczenie pieniędzy z charytatywnej zbiórki. Jest stanowcza odpowiedź

Damian Kelman
Damian Kelman
Fundacja Filipa Chajzera została pomówiona o przywłaszczenie pieniędzy ze zbiórki. Jest stanowcza odpowiedź.
Fundacja Filipa Chajzera została pomówiona o przywłaszczenie pieniędzy ze zbiórki. Jest stanowcza odpowiedź. Sylwia Dąbrowa
Filip Chajzer został oskarżony o to, że jego fundacja przywłaszczyła sobie pieniądze ze zbiórki charytatywnej. Chodzi o 15 tysięcy złotych. Pojawiła się już stanowcza odpowiedź.

Fundacja Filipa Chajzera oskarżona w sieci

W ostatnim czasie wielu internautów żyło zbiórką na rzecz Igi chorującej na SMA. Potrzebna jest ogromna kwota na leczenie - chodzi o 9 milionów złotych. W zbiórkę postanowiła włączyć się fundacja Filipa Chajzera "Taka Akcja", która założyła swoją odrębną stronę do zbierania darowizn, a następnie przekazała je na główne konto.

Z rąk fundacji prezentera wpłynęło 235 tysięcy złotych. Ta kwota stała się powodem do oskarżeń w kierunku Chajzera i jego fundacji, których na Instagramie dopuściła się Kinga Szostko z Fundacji Przedsiębiorcy Pomagają.

Jej zdaniem, fundacja celebryty zebrała 248 tysięcy, w związku z tym pozostała kwota trafiła w ręce "Takiej Akcji", a także na prywatne konto Chajzera.

"Na Igę z SMA zbierało pół Polski. To najstarsza dziewczynka, która potrzebowała terapii genowej. 9 mln złotych, potężne pieniądze. Niestety uszczuplone prowizją portalu zbiórkowego i uszczuplone kolejną prowizją celebryty, który postanowił z sytuacji skorzystać.." - zaczęła.

"Gdzieś w okolicy piątego miliona, do zbiórki dołącza sympatyczny Pan z telewizji. Pan ten jednak nie zakłada "skarbonki" na macierzystym portalu, a zakłada swoją, na portalu swojej Fundacji, chodź jest to niezgodne z jej regulaminem." - dodała, cały czas nie pisząc wprost o kogo chodzi.

Kolejno Szostko wyliczyła, że zbiórkę wsparło 7 tysięcy osób, wpłacając minimum 248 tysięcy złotych. Wspomina również, że wpłat mogło być więcej, poza samą zbiórką. Ostatecznie podaje kwotę, jaka została przekazana.

"I co się dzieje dalej? Dalej zbiórka główna osiąga cel, w aktualizacji pojawia się informacja, że od innej Fundacji wpłynęła kwota PONAD 200 tys.zlotych. Ustalam w ciągu korespondencji z portalem, że DOKŁADNA kwota przekazana przez Fundację Pana, to 235 tysięcy." - napisała, by zaraz zaatakować.

Brakuje zatem niecałych 15 tysięcy. Oficjalnie. To "prowizja", którą Pan z telewizji wziął za "podłączenie" się do zbiórki dziewczynki, a właściwie to za nic. Wziął, bo myślał, że nikt tego nie zauważy, nikt się o tym nie dowie. I żeby jeszcze Fundacja Pana z telewizji działała, pomagała to może i by ta "prowizja" była do jakiegoś wytłumaczenia. Niestety. Od kiedy tę Fundację znam, nie ukończyła żadnego celu, nie pomogła nikomu, a żyje z "prowizji" od chorych dzieci.

"Cóż.. Moralność Pana z telewizji wycenił on sam. Na niecałe 15 tysięcy złotych. Bo co się z tymi środkami stało?" - zakończyła, zadając retoryczne pytanie.

Fundacja odpowiedziała na zarzuty

Portal pudelek.pl postanowił skontaktować się z fundacją, by otrzymać odpowiedź oraz jej wersję dotyczącą tej zbiórki. Przedstawiciel organizacji przyznał, że fundacja dołączyła do zbiórki na prośbę, a o wszystkim wiedzieli członkowie rodziny potrzebującej Igi.

"Do aktywnej pomocy dla IGI włączyliśmy się jako Fundacja w związku z ogromną prośbą wystosowaną przez pana Łukasza Litewkę, lidera grupy społecznej #LITEWKATEAM, po spotkaniu osobistym z panem Filipem Chajzerem" - przekazano w rozmowie z "Pudelkiem".

Dodano, że wszystkie pieniądze znalazły się na koncie fundacji, a Chajzer nie pobiera żadnych profitów za swoją działalność charytatywną.

"Wszystkie zebrane środki na cel tej zbiórki, znajdują się na koncie fundacji. Jesteśmy w kontakcie z organizatorami i rodzicami i czekamy na dostarczenie faktury ze szpitala za podanie leku SMA. Pan Filip Chajzer zgodnie ze statusem nie pobiera żadnych środków finansowych za pełnioną funkcję prezesa zarządu oraz za swoją działalność charytatywną w fundacji, jak i poza nią. Fundacja, zgodnie z regulaminem pobiera do sześciu procent prowizji od przeprowadzanych zbiórek - dodano.

Dodatkowo przedstawiciel organizacji przyznał, że jest im znana osoba Kingi Szostko, ponieważ ta w przeszłości chciała podjąć pracę w fundacji. Przyznano również, że kobieta zaczęła uprzykrzać im życie, gdy Filip Chajzer nie zgodził się na udział w nagrywaniu dla niej materiałów promocyjnych.

Na koniec osoba z organizacji zapowiedziała wkroczenie na drogę prawną.

"Podjęliśmy decyzję o uruchomieniu środków prawnych w celu obrony dobrego imienia i wizerunku Fundacji Taka Akcja i pana Filipa Chajzera w związku ze szkodliwą działalnością Pani Kingi Szostko." - zakończono.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

A
Alice
4 maja, 19:02, Jozue:

Ale jakie problemy mogły zaistnieć podczas internetowej zbiórki, że trzeba było założyć fundację, utrzymać biuro i pracowników? Czy wszystkim internetowym zbiórkom patronuje jakaś fundacja?

Czy w ogóle pobieranie procentu ze zbiórki internetowej na jej obsługę ma sens inny niż chęć jej uszczuplenia? Owsiak rzeczywiście zatrudnia sztab ludzi, ale nie jest to zbiórka internetowa!!!!

Chajzer teraz będzie się bronił rękami i nogami - inna sprawa, że pewnie wielu jego kolegów po fachu robi podobnie (ponoć sprawdził w internecie!!!)

J
Jozue
Ale jakie problemy mogły zaistnieć podczas internetowej zbiórki, że trzeba było założyć fundację, utrzymać biuro i pracowników? Czy wszystkim internetowym zbiórkom patronuje jakaś fundacja?

Czy w ogóle pobieranie procentu ze zbiórki internetowej na jej obsługę ma sens inny niż chęć jej uszczuplenia? Owsiak rzeczywiście zatrudnia sztab ludzi, ale nie jest to zbiórka internetowa!!!!
G
Gość
"Fundacja, zgodnie z regulaminem pobiera do sześciu procent prowizji od przeprowadzanych zbiórek - dodano." 6% z 248 tys. to właśnie te 15 tys.

Fundacje to sposób na życie. Nie masz kasy? Załóż fundację!

Taki Nobel najpierw się dorobił a później założył fundację by się podzielić tym co zarobił.

Polscy "fundatorzy" zakładają "fundację" i czekają aż inni wpłacą.
G
Gość
Pierwszy milion trzeba ukrasc , a trzeba sie podzialkowac jak jurek , nie ladnie tak zwijac cala pule jak pokezysta :)
Wróć na i.pl Portal i.pl