Gangster Artur W. znaleziony martwy w mieszkaniu na Oruni. Współpracował z organami ścigania, ale nic nie wskazuje na "udział osób trzecich"

red.
Artur W., 45-letni gangster kojarzony z tzw. Grupą Olgierda, który współpracował z organami ścigania został znaleziony martwy w mieszkaniu na gdańskiej Oruni. Wcześniej mężczyzna usłyszał wyrok m.in. za śmiertelne pobicie Daniela Z. „Zachara”, jednak sąd potraktował go ulgowo, właśnie ze względu na pomoc śledczym. Wstępne ustalenia śledczych nie wskazują na to by osoby trzecie przyczyniły się do śmierci W.

- Zwłoki mężczyzny zostały ujawnione w mieszkaniu w niedzielę wieczorem – mówi prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Wcześniej kolega, który zaniepokoił się tym, że dawno go nie widział i również nie kontaktował się on z członkami rodziny powiadomił o tym policję. Funkcjonariusze udali się do mieszkania i ujawniła ciało. Z oględzin wykonanych na miejscu wynika, że nie żył od jakiegoś czasu. Szczegóły ustalić ma sekcja zwłok, która wyjaśni również przyczynę śmierci. Nic nie wskazuje aby w zdarzeniu brały udział osoby trzecie – dodaje.

Choć nieżyjący najprawdopodobniej od ponad tygodnia (a być może nawet kilku tygodni) mężczyzna przez lata działał w trójmiejskim światku przestępczym, śledczy anonimowo mówią, że od dłuższego czasu funkcjonował na bocznym torze i został przez dawnych kolegów odrzucony właśnie ze względu na współpracę z organami ścigania. Prokuratura swego czasu prowadziła nawet postępowanie dotyczące gróźb karalnych pozbawienia życia Artura W.

- Wiele osób nie mogło mu darować, że pomógł w wyjaśnianiu śmierci Zachara. Został wyautowany przez środowisko przestępcze. Słychać głosy, że przed śmiercią często sięgał po narkotyki, co w powiązaniu ze stanem zdrowia i wiekiem mogło się do niej przyczynić – słyszymy.

O łagodnym wyroku 11 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 5 lat oraz 1200 zł grzywny ogłoszonym wobec Artura W. w sprawie śmiertelnego pobicia Daniela Z. „Zachara” pisaliśmy tutaj.

O tym, że 45-latek „wypadł z obiegu” i nie był szczególnie popularną osobą świadczyć może fakt, że jego ciało znalezione zostało dopiero 30 grudnia, choć wiele wskazuje, że nie żył już od kilkunastu dni (nikt nie natrafił na zwłoki w związku ze świętami Bożego Narodzienia).

- W 2009 roku Artur W. w roli świadka zeznawał obciążając Olgierda L. [szefa gangu nazywanego tzw. Grupą Olgierda – dop. red.] jako sprawującego kierowniczą funkcję w zorganizowanej grupie przestępczej. Chodziło o wyłudzenia z jednego z banków ponad 76 tys. złotych kredytów na zakup sprzętu AGD i RTV. W innym śledztwie zakończonym w 2013 roku to W. był z kolei wskazywany przez świadka jako rzekomo kierujący tzw. domówką, czyli miejscem świadczenia płatnych usług seksualnych – wymienia prok. Mariusz Marciniak, były rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.

Zobacz też: Przegląd najważniejszych wydarzeń minionych tygodni na Pomorzu

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

r
rosa
to ty nadajesz sie do psychiatryka.Bo dzieki takim mocherom jak ty powstaje chaos.
C
Cześć
Słuszny wniosek.
J
Jessy
Po twoim komentarzu wnioskuje, ze trzeba iść na wybory, żeby pozbyć się takich oszołomów jak ty. Prędzej ty zejdziesz z padołu niż kościoły będą puste. Fanatyków jak tobie podobni powinno się zamykać w psychiatrykach...
J
Jaras-Łódź
Idź na wybory ! Bo mochery-oszołomy po mszy pójdą stadnie. Parlament Europejski -bogata emerytura.Polska to władza dla kumpli w spółkach państwowych.
35% to MOCHEROWY beton. Na szczęście gramialnie opuszczający ten ziemski padół. Za kilka lat kościoły będą puste.
Wyrosło pokolenie głupków nie znających wojny, podatnych na manipulacje populistów. Hanna Stadnik ps. "Hanka" brała udział w Powstaniu Warszawskim. Weteranka była pytana na antenie TVN24, wspomniała ojca Lecha i Jarosława Kaczyńskich, Rajmunda. też powstańca Warszawskiego. Hanna Stadnik przypomniała sytuację, gdy Lech Kaczyński wygrał wybory w Warszawie, środowisko powstańcze gratulowało Rajmundowi.
- Powiedział: "moim dzieciom nie wolno dać władzy, bo zniszczą każdego, kto będzie od nich lepszy, bo są złośliwi" - powiedziała Hanna Stadnik. - Ojciec, jeśli to mówi, to wie, co mówi.
Kazmierz Kutz
Do tego dojść musiało. Po przemianie ustrojowej musiała dojść do głosu długo tłumiona polska głupota. Dochodziła do głosu powoli, w miarę dzielenia się ludzi na demokratów i nacjonalistów. Przybrała na sile po katastrofie pod Smoleńskiem, zwłaszcza że wolnorynkowy liberalizm nie nadał właściwego priorytetu dziedzinom duchowym, także naukom o walce polskiej demokracji. Zaś edukację oddał w ręce kleru.
To był kardynalny błąd Tadeusza Mazowieckiego, który teraz wydaje swoje owoce. Szkoła, po indoktrynacji komunistycznej, weszła w indoktrynację katolicką. Laickość systemu edukacyjnego stała się fikcją. Polski zaśmierdły nacjonalizm zaboru rosyjskiego zmieszał się z prymitywnym katolicyzmem i powstała ideologiczna mieszanina potrawy teraz realizowanej pod nazwą „dobrej zmiany".
PO w 2015 roku wydało na cele społeczne ponad 39 mld, PIS około 23 mld na program 500 plus, wprowadzono roczny płatny urlop rodzicielski, odliczanie ulg na dzieci także od składek zusowskich, współfinansowanie opiekunek dzieci i pobytu w przedszkolach, wreszcie program „złotówka za złotówkę”, który zachęcał do podejmowania pracy, bo nie odbierał zasiłku po przekroczeniu progu dochodowego….
prokurator generalny Zbigniew Ziobro przerzucił na W******** Kwaśniaka winę za pobicie, mówiąc, że „być może był zaatakowany właśnie dlatego, że Komisja Nadzoru Finansowego przez długi czas rozzuchwalała przestępców, pozwalając im w sposób bezkarny wyprowadzać miliardy złotych”, jest kuriozum intelektualnym, moralnym i prawnym.
Adam Michnik
Upiory totalitaryzmu powróciły, z całą pogardą dla pluralizmu, państwa prawa, równości, dialogu i gotowości do kompromisu.
A
A
Dokladnie jak piszesz inni teraz robia kariere na budowie .Orunia miala duzo harakternych kolesi ale ten nie byl ich grupie.Dobrze o tym wiesz.
W
Wiola
Niektórzy umarli, niektórzy zginęli tragicznie a niektórzy zostali szanowanymi towarzyszami z PO broniącymi demokracji he,he, tak to potoczyło się życie bandytów z Oruni.
K
Kostucha
Dla osób zażywających narkotyki i mających na bakier z zasadami tzw.ulicy nie problem o mieszankę narkotyków po których już się nie wstanie.. XXI wiek nie wiesz co jesz.
z
znk
Tak kończą kryminaliści. Albo zabici przez dawnych kompanów, albo gniją w więzieniu, albo w rynsztoku w obszczanych gaciach. To nie San Escobar ani gta.
Wróć na i.pl Portal i.pl