Pokonali drogę, którą młody wikary szedł do swojej parafii w lipcu 1948 r. Potem, co roku, powtarzano Biały Marsz, którego głównymi uczestnikami była młodzież szkolna. Uczniowie chętnie brali udział w tej kilkukilometrowej pielgrzymce, ale z różnych stron padały głosy, że nie robią tego z własnej woli, że marsz się już „przeżył”.
Wójt gminy Gdów Zbigniew Wojas, który brał udział we wszystkich marszach, postanowił zmodyfikować tradycyjne spotkanie i zaproponował, by odbywało się ono wieczorem, aby mogły w nim wziąć udział całe rodziny. Tak zrodził się Rodzinny Biały Marsz, który w piątek wieczorem, po mszy św. w Gdowie, przy pięknej pogodzie wyruszył w stronę Niegowici.
Organizatorzy obawiali się, że chętnych do udziału nie będzie wielu, ale okazało się, że wieczorna pielgrzymka przyciągnęła co najmniej tylu uczestników ilu poprzednie, odbywające się w południe.
- Znakomity pomysł ! - uważa Agnieszka Winiarska, która po raz pierwszy brała udział w tej nietypowej wędrówce. - Przed południem zawsze byłam w pracy, teraz mogłam pójść. Atmosfera była niezwykła - pochodnie, świece... Gdy szliśmy przez pola, widać było wijący się wąż światła. Na pewno pójdę na kolejny taki marsz - zapowiada. Mama pani Agnieszki, Henryka Poniewierska, również jest pełna entuzjazmu. - To była typowa pielgrzymka rodzin. Brały w niej udział i dzieci, i seniorzy, m.in. z Uniwersytetu Trzeciego Wieku, i młodzi ludzie - mówi.
Gimnazjalista Kamil Łyduch uczestniczył w dziennym marszu kilkakrotnie razem ze szkolnymi kolegami. Teraz reprezentował Młodzieżową Drużynę Pożarniczą z Gdowa. - Dla dorosłych taka pora jest lepsza, bo mogą iść z rodzinami - zauważa.
Przy pomniku ks. Karola i kapliczce w Marszowicach, gdzie ucałował on ziemię, ks. Tomasz Jajecznica wygłosił krótkie kazanie. W drodze towarzyszyły pielgrzymom pieśni oazowe i głos Jana Pawła II - przez megafon słychać było fragmenty jego nauk. Do Niegowici pielgrzymi dotarli ok. godz. 21. Zakończyli spotkanie apelem jasnogórskim i odśpiewaniem „Barki”. Kościół był pełen ludzi. Tych, którzy wciąż pamiętają.
W papieskim Białym Marszu brali udział m.in. młodzi strażacy, harcerze, podopieczni WTZ z Podolan, sportowcy „Gdovii”, reprezentacje szkół. O ich bezpieczeństwo troszczyli się druhowie z gminnych OSP. Także ks. Tomasz pilnował, by młodzieży nie przytrafiło się nic złego. Gmina zadbała o wygodny powrót do Gdowa specjalnie podstawionymi autobusami. Część pielgrzymów wróciła własnym transportem.
Wójt Zbigniew Wojas jest bardzo poruszony piątkowym spotkaniem. - To czternasty Biały Marsz, ale takie przeżycie - po raz pierwszy - stwierdza.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 14. "Biber"
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Follow https://twitter.com/dziennipolski