Gdzie na wakacje 2016? Adriatyk jest tańszy niż Bałtyk?

Kamila Rożnowska
Wakacje nad Bałtykiem? Zapowiada się spory ścisk. Żeby choć pogoda dopisała! Nad Bałtykiem trudno o wolny pokój. Czy to efekt programu „Rodzina 500 plus”?
Wakacje nad Bałtykiem? Zapowiada się spory ścisk. Żeby choć pogoda dopisała! Nad Bałtykiem trudno o wolny pokój. Czy to efekt programu „Rodzina 500 plus”? Przemek Świderski
Cena pokoju w prywatnej kwaterze nad polskim morzem kosztuje 50-80 zł od osoby, a w pensjonacie pokój 2-osobowy 300-400 zł. Za camping nad Adriatykiem od połowy września turysta zapłaci 133 zł

Znalezienie wolnego pokoju nad polskim morzem powoli zaczyna graniczyć z cudem - większość miejsc noclegowych zostało zarezerwowanych już na początku roku.

- Szczerze mówiąc, to teraz najchętniej w ogóle nie odbierałbym telefonu, bo głupio mi ludziom odmawiać - mówi jeden z właścicieli dwóch, dwupiętrowych domów we Władysławowie. Komplet gości w pokojach ma od początku czerwca do końca września.

Ile w tym roku zapłacimy za nocleg nad Bałtykiem? W prywatnej kwaterze koszt waha się od 50 do 80 zł za noc od osoby (bez posiłków), zaś pokój dwuosobowy w pensjonatach - 300 do 400 zł, a cena obejmuje zazwyczaj także śniadanie.

Karolina Powstańska z Zawiercia żartuje, że jeszcze do zeszłego roku była wakacyjną patriotką - zawsze jeździła nad polskie morze. Ale właśnie w ubiegłym roku wraz z mężem i 2-letnim synkiem odkryli camping nad Adriatykiem. Tam we wrześniu, poza sezonem za 10-dniowy pobyt zapłacili 1200 zł (120 zł za noc). W tym roku, także we wrześniu wybierają się do Chorwacji. Za większy domek zapłacą 1700 zł.

Oczywiście cennik wygląda zupełnie inaczej w szczycie sezonu. W lipcu i sierpniu za podobny domek nad Adriatykiem trzeba zapłacić od 750 do 850 zł.

Nad Bałtykiem będzie tłok

Pokój lub domek nad polskim morzem w czasie wakacji? Dla tych, którzy właśnie próbują znaleźć wolną kwaterę, może to być zadanie karkołomne. Wolnych pokoi zostało niewiele, o ile jeszcze w ogóle są. Wszystko wskazuje na to, że na bałtyckich plażach w tym roku może być wyjątkowo tłoczno.

- Szczerze mówiąc, to teraz najchętniej w ogóle nie odbierałbym telefonu, bo głupio mi ludziom odmawiać. Mam dwa dwupiętrowe domy, w których jest łącznie 30 pokoi. Już na początku lutego miałem komplet rezerwacji na wszystkie pokoje od połowy czerwca do połowy września. W kolejnych tygodniach szybko zapełniły mi się pokoje na pierwszą połowę czerwca i drugą września - mówi właściciel kwater we Władysławowie.
Ogromne zainteresowanie - podobne jak w ubiegłym roku - wyjazdami nad morze potwierdza także Remigiusz Dróżdż, prezes gdańskiego oddziału Polskiej Izby Turystyki. - Praktycznie nie ma już wolnych miejsc noclegowych nad naszym morzem. Większość hoteli i właścicieli kwater już w styczniu miała komplet gości. Tradycyjnie najszybciej zostały zarezerwowane najdroższe pokoje i hotele - mówi.

Wakacje od pani premier

Niektórzy uważają, że na wakacje w tym roku wysyła ich premier Beata Szydło, a wszystko dzięki rządowemu programowi „Rodzina 500 plus”

Z tym stwierdzeniem zgadza się Wojciech Szyłejko, przewodniczący siemianowickiego koła Związku Dużych Rodziny Trzy Plus.

- Uważam, że pieniądze z programu 500 plus, właściwie wydatkowane, pozwolą dzieciom rozwijać się poprzez uczestniczenie w różnego rodzaju zajęciach. Pozwolą też rodzinom zrealizować wiele planów, choćby właśnie wyjechać z dziećmi na wakacje - mówi Szyłejko. Sam jest ojcem trójki dzieci (w wieku 6, 8 i 13 lat) i z całą rodziną chce wyjechać nad Bałtyk właśnie.

- Jako rodzic mogę powiedzieć, że to dofinansowanie na pewno ułatwiło nam decyzję o wyjeździe - dodaje Szyłejko.

Będzie drożej?

Ile w tym roku trzeba zapłacić za wakacje nad polskim morzem? W prywatnej kwaterze ceny wahają się od 50 do 80 zł za dobę od osoby (bez posiłków). Z kolei doba w pensjonacie to średnio 300-400 zł za pokój dwuosobowy. Z reguły ta cena obejmuje śniadania.

Magdalena Węgrowska z Gliwic, mama dwójki dzieci w wieku przedszkolnym, już w styczniu miała problem ze znalezieniem domku campingowego w nadmorskich Gąskach, gdzie jeździła na wakacje od lat. Zaczęła więc szukać nowej lokalizacji.
- W zeszłym roku za cały domek dla naszej czwórki płaciliśmy 350 zł za noc. W tym roku ceny wahają się od 600 do 700 zł - mówi gliwiczanka i szacuje, że tegoroczny wyjazd będzie ją kosztować ok. 10 tys. zł. Z kolei Anna Piecha z Jaworzna nad morze wybiera się na przełomie lipca i sierpnia z mężem i półroczną córeczką. I ona miała problem ze znalezieniem wolnego pokoju.

- W kwietniu w Dziwnowie, gdzie zazwyczaj jeździliśmy, wszystko było już zarezerwowane. W zeszłym roku pojechaliśmy niemal w ciemno - mówi Anna Piecha.

Jaworzniance udało się znaleźć kwaterę w Dźwirzynie. Za pokój dwuosobowy w jednym z ośrodków wczasowych zapłaci niecałe 3 tys. zł (5 proc. rabatu) za dwa tygodnie. W cenę wliczone są śniadanie oraz obiadokolacja. Opcja bez wyżywienia byłaby o ok. 700 zł tańsza.

Taniej nad Adriatykiem?

Karolina Powstańska z Zawiercia żartuje, że do zeszłego roku była wakacyjną patriotką - zawsze jeździła nad polskie morze - do momentu, gdy wraz z mężem i 2-letnim synkiem nie odkryła campingu nad Adriatykiem, w północnej części Włoch.

- W zeszłym roku pojechaliśmy we wrześniu, poza sezonem. Za domek zapłaciliśmy 1200 zł za 10 dni pobytu - mówi pani Karolina i dodaje, że cały wyjazd kosztował ich ok. 6 -7 tys. zł. Wlicza w to m.in. wyżywienie we własnym zakresie i dojazd (dodatkowe ubezpieczenie, paliwo, winiety) własnym samochodem. W tym roku (także we wrześniu) wybierają się do Chorwacji. Tam za domek o wyższym standardzie zapłacą 1700 zł za 10 dni. Oczywiście ceny noclegów w szczycie sezonu są sporo droższe. W lipcu i sierpniu za taki camping nad Adriatykiem trzeba zapłacić od 750 do 850 zł za noc.

Do Egiptu 7 lotów mniej

Bardzo popularne w tym roku są Grecja, Bułgaria i Hiszpania - wylicza Grzegorz Chmielewski, wiceprezes Polskiej Izby Turystyki i prezes śląskiego oddziału PIT.
W śląskim oddziale biura podróży Sun&Fun pierwsze miejsce tego lata zajmuje Bułgaria i wyprzedziła najlepszą w poprzednim sezonie Grecję.

- Zainteresowanie w tym roku Grecją jest mniejsze ze względu na wysokie ceny oraz medialne doniesienia o obecności uchodźców - wyjaśnia Adam Myszor z Sun&Fun.

Ze względu na napiętą sytuację w państwach bliskowschodnich i arabskich latamy tam już mniej chętnie. Najmniejszy spadek odnotowała na razie Turcja - z 11 lotów czarterowych tygodniowo realizowanych z katowickiego lotniska w 2015 roku, zostało teraz 8. Do Tunezji są teraz dwa przeloty tygodniowo - w zeszłym roku było ich 4. Najgorzej statystyki wypadają w przypadku Egiptu. Tam jeszcze w zeszłym roku realizowanych było 8 lotów tygodniowo, teraz tylko jeden.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Gdzie na wakacje 2016? Adriatyk jest tańszy niż Bałtyk? - Dziennik Zachodni

Komentarze 13

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

p
pol
skąd wy bierzecie takie ceny hahahh a co do Chorwacji jestem tam co roku apartament płace w sierpniu 50 zł za głowę nie mam pojęcia skąd takie bzdury wypisujecie
J
Julia
Ja jestem za bałtykiem jednak.
Da się znaleźć miejsca tanie, gdzie nie zapłaci się fortuny.
Moim numerem jeden jest willa pod kasztanem międzyzdroje
M
Mileni
O, ja też zawsze szukam na nocujznami. W ogóle jestem fanką szukania przez Internet, bo dzięki temu bardzo tanio wakacje spędzam. A morze kocham, wiem, że wielu narzeka, że zimno, ale można wziąć znajomych i mimo to super się bawić :) W Trójmieście np. trudno się nudzić. I wcale nie trzeba na to dużo wydawać.
A
ALBERTO
Czytajac o tych cenach nad polskim morzem nie rozumie doprawdy jak mozna chciec znizek od wlascicieli mieszkan we Wloszech, gdzie podatki sa o duzo wyzsze oraz kontrole policji finansowej czeste. Zauwazylem, ze Polakom wszystko jest drogo. Ja studiowalem w Polsce, od czasu do czasu do tego kraju wracam jade chocby do dentysty, a ceny wynajmu niestety nie tylko nad morzem, ale i w duzych miastach sa wysokie. Moi przyjaciele maja mieszkanie we Wloszech, ktòre to i ja wynajmuje, jest plozone w poblizu takich atrakcji turystycznych jak wykopaliska w Pompejach, wybrzeza Amalfi , z dostepem do kuchni etc, pogoda zawsze murowana, ceny jak na warunki wloskie niewielkie mòwie o zywnosci czy barach-kawiarniach etc a mimo wszystko, dac 20 euro za noc od osoby, za ladne mieszkanie z pralka lodòwka, kuchnia , salonem i sypialnia to duzo.....przeciez dziadowski hostal kosztuje wiecej...Dobry pomysl z ta tablica o wolnych miejscach, nie wiem tylko czy zdalby egzamin, ja taka tablice dotyczaca miejsc wolnych w hotelach, b&b widzialem w Salerno, stamtad pochodze i tam czesto wracam no i co z tego ktos ja celowo popsul...a przeciez mamy miliony turystòw rocznie ze wzgledu na slynne wykopaliska, slynne sanktuarim Matki Bozej ròwniez w Pompejach, jestesmy blisko wybrzeza Amalfi oraz organizujemy przepiekna impresze swiatel w zimie, a nie wszyscy rezerwuja przez internet. Nie wiem jaki jest poziom malego czy zlosliwego chuliganstwa w Polsce i ile ta tablica by przetrwala, bo u nas byly burmistrz zainstalowal kamery, bowiem nagminnie wyrzucano smieci gdzie sie dalo no i pewnego dnia okazalo sie, ze obywatele ukradli nawet lawke z parku...sprawa dostala sie do telewizji, sam burmistrz skomentowal to tak; "gdzie ta cholota z ta lawka idzie"- no wlasnie jest kwestia czy w Polsce taka tablica by sie dlugo utrzymala, czy cholota by ja zniszczyla. Gdyby przypadkiem ktos mial pytania dotyczace bezpieczenstwa, plaz na poludniu moze napisac [email protected], pozdrawiam Alberto
K
Krzysiek
Ja od lat korzystam z portalu nocujznami.pl i zawsze bez problemu znajduję dogodny nocleg na wakacje. Polecam skorzystać, naprawdę fajna stronka.
A
Anka
My w tym roku chcemy zobaczyć Hiszpanię. Od kilku lat mi się marzyła, więc cieszę się, ze wreszcie się to uda - z Redotravel. Dwa lata temu organizowali nasz wyjazd do Włoch, więc wiem, że jako organizator dobrze się sprawdzają, a na wakacjach mam odpoczywać a nie martwić się o cokolwiek.
k
kasia
ja w tym roku jade na wyprawe żywioły madery, wreszcie pomyślałam o sobie i swoich potrzebach ;)
j
joanna
z dzieciakami koszty urosły, więc wzięliśmy szybką pożyczkę online w ferratum banku. mało formalności, tylko dowód potrzebny no i bezpiecznie jak to w banku :) także już niebawem będziemy się smażyć na słońcu ;)
s
spokojny
Kiedy jestem na Helu to widzę te tabuny ludzi, którzy rankiem wychodzą z pociągów przyjeżdżających „gdzieś z Polski” i potem łażą od domu do domu w poszukiwaniu kwatery. Otóż gospodarze tych domów często nie fatygują się nawet żeby wywiesić kartkę w oknie „wolne pokoje” albo „brak wolnych pokoji” ale wolą (?) żeby co chwilę ktoś im zakłócał spokój takimi pytaniami. Co więcej, publika nie reaguje też na kartkę „brak wolnych pokoji”, po prostu nie wierzy w wiarygodność gospodarza (?)
i twardo mówi „no tak, widziałem kartkę ale może jednak są wolne pokoje” czyli „ignoruję twoją informację, nie ufam ci, pewnie kłamiesz i chowasz jakiś towar pod ladą”.

Tak nie da się budować efektywnych więzi biznesowych opartych na zaufaniu i profesjonalnej informacji. Przecież w takiej małej dość miejscowości wystarczy tablica z dykty w centrum z listą tych stu czy dwustu adresów i każdy gospodarz obok mógłby wbić swoją szpileczkę – jak zielona to są pokoje, jak czerwona to nie ma. I miałby spokój. Ale gdzie tam. Nawet na kawał dykty nas nie stać w Polsce. A jak jest np. na Zachodzie?

Przyjeżdżasz sobie do takiej austriackiej wioseczki w Alpach i masz piękny, elektroniczny plan miasta z lampkami, gdzie jest wolne a gdzie nie. Oczywiście oprócz tego wszystko jest w internecie i możesz sobie 24h/7d wysłać zapytanie do serwera z terminem i automat odpowiada ci ofertami, potwierdzasz mejlem, wszystko. Możesz sobie nawet obejrzeć plany obciążenia poszczególnych pokoi w pensjonacie.

A co mamy w Polsce? Pardon, ale obsmarkane karteluszki przyklejane ordynarnie bez ładu i składu
pod jakąś krzywą budą przystanku autobusowego.
Dla mnie to jest żenada.
P
Pawelski
A ja tam jadę nad Bałtyk, co mi tam. Wiem, że będą tłumy, ale taki urok polskiego morza;p
Apartament na bookapart mam zarezerwowany od miesiąca już.
M
Maria
Faktycznie lepiej pojechać nad Adriatyk we wrześniu niż nad Bałtyk w środku sezonu. Na pewno ja wolę. Powoli planuję wrześniowy wyjazd. Muszę tylko znaleźć dobry nocleg na BookApart albo Bookingu.
j
jajec
Ceny w sezonie nad Adriatykiem są 3x-5x razy wyższe niż we wrześniu!
t
turysta
Nigdy wiecej Baltyk!!!!! woda lodowata!!! plaza brudna !!!! tlok i pijackie burdy !!!!!
Wróć na i.pl Portal i.pl