Jak ustaliliśmy, każdy z 26 zarzutów obejmuje inną, pokrzywdzoną kobietę. Zarzuty nie są identyczne, ale wszystkie są związane z przestępstwami przeciwko wolności seksualnej oraz obyczajności.
- Prokurator zebrał bardzo obszerny materiał dowodowy. Śledztwo wciąż trwa. Zaplanowane są kolejne czynności - przekazał prokurator rejonowy w Zabrzu Wojciech Czapczyński.
Prokuratura skierowała do sądu wniosek o przedłużenie tymczasowego aresztu dla Monzera M. o kolejne trzy miesiące.
Lekarz został zatrzymany przez policjantów z Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu w sierpniu 2018 roku. Postępowanie zabrzańskiej prokuratury zainicjowała jedna z pokrzywdzonych, która stwierdziła, że jej zdaniem standard badań ginekologicznych został przekroczony. Dzięki temu zawiadomieniu, wszczęto śledztwo i ustalano czy to zachowanie lekarza wypełniło znamiona czynu zabronionego. W ten sposób śledczy dotarli także do innych pokrzywdzonych i zebrali dowody.
Lekarz nie przyznał się do winy. Grozi mu do 12 lat więzienia.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Około 1000 stanowisk do objęcia przez PiS w województwie śląskim
PiS przejął władzę na Śląsku, gdy Wojciech Kałuża zmienił partyjne barwy