Na trzy poprzednio rozegrane mecze GKS Katowice wygrał jeden, u siebie z Projektem Warszawa w 2. kolejce 3:1. Ekipa ze Lwowa miała tylko jeden punkt za urwanie dwóch setów w spotkaniu z Projektem w 3. kolejce.
Zobacz ZDJĘCIA KIBICÓW oraz z meczu GKS Katowice - Barkom Każany Lwów, 16.10.2022 r.
GKS Katowice w mediach społecznościowych zapraszał kibiców na niedzielny mecz również po ukraińsku licząc na obecność obywateli Ukrainy mieszkających na Śląsku.
Goście z Ukrainy dobrze weszli w mecz i prowadzili 10:6. Trener GKS-u Grzegorz Słaby wziął czas i gospodarze zaczęli odrabiać straty. Mecz się wyrównał, a po stronie Barkomu dobrze radził sobie Wasyl Tupczij. Katowiczanie ze stanu 20:21 wyszli na 23:21 i wygrali seta 25:23 po ataku niezawodnego Jakuba Jarosza. W pierwszym secie katowiczanie stracili środkowego Jakuba Lewandowskiego, który uległ kontuzji.
W drugim secie to GieKSa prowadziła 10:6, a następnie 14:10 i 17:13. Przewaga zmalała jednak do jednego punktu - 20:19. Katowiczanie lepiej rozegrali końcówkę i wygrali 25:20. Gospodarze zaczęli trzeciego seta od prowadzenia 4:1, ale Ukraińcy doszli na 5:4. GKS wypracował sobie przewagę (14:10, 16:13) i chyba poczuł się za pewnie, bo rywale doprowadzili do remisu - 16:16. Gospodarze zdobyli dwa następne punkty 18:16, ale szybko było 19:21! Trener Słaby ratował się czasem, jednak katowiczanie przegrywali 19:22 i 20:23. Seta wygrali goście.
Skoro GieKSa podała ekipie z Lwowa pomocną dłoń, to rywale chcieli z tego jeszcze bardziej skorzystać i zaczęli czwartego seta od prowadzenia 4:1 i 8:4. Na boisko wszedł rozgrywający Jakub Nowosielski. Goście poczuli swoją szansę - 15:10. Kiedy GKS przegrywał 15:17 oraz 20:22 wydawało się, że jest jeszcze szansa na uniknięcie tie-breaka. Nic z tego...
GKS ostatnią partię zaczął od 7:3, a kibice głośno wspierali gospodarzy. Mieliśmy już 14:10, ale przy 14:12 jeszcze potrzebny był czas dla katowiczan. Trzecią piłkę meczową wykorzystał Jarosz, wybrany MVP spotkania. Jarosz przekazał statuetkę Damianowi Domagale!
GKS Katowice - Barkom Każany Lwów 3:2 (25:23, 25:20, 22:25, 21:25, 15:12)
GKS Katowice: Marcin Kania, Jakub Jarosz, Gonzalo Quiroga, Jakub Lewandowski, Georgi Seganow, Jakub Szymański, Bartosz Mariański (libero) oraz Damian Domagała, Wiktor Mielczarek, Tomas Rousseaux, Jakub Nowosielski.
Barkom Każany Lwów: Jonas Kwalen, Artem Smolar, Murat Jenipazar, Ołeh Szewczenko, Władysław Szczurow, Wasyl Tupczij, Dmytro Kanajew (libero) oraz Ołeksij Hołowen, Wołomydyr Tekwun, Julius Firkal, Ilia Dowhy.
Nie przeocz
Zobacz także
Musisz to wiedzieć
- Schroniska górskie w Beskidach – TOP 10. To świetne miejsca na jesienne spacery
- Jerzy Brzęczek odchodzi z Wisły, a internauci się śmieją. Zobaczcie najlepsze memy
- Silesia Marathon 2022: Biegacze w niedzielę znów pobiegli przez cztery miasta ZDJĘCIA
- Ponad 11.000 kibiców zobaczyło niezwykły mecz. Górnik Zabrze przegrał z Zagłębiem 2:3
Bądź na bieżąco i obserwuj
