Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała w środę o utrzymaniu stóp procentowych NBP na niezmienionym poziomie. Tym samym stopa referencyjna wynosi nadal 5.75 proc., stopa lombardowa - 6,25 proc., stopa depozytowa wynosi nadal 5,25 proc., stopa redyskontowa weksli to nadal 5,8 proc. a stopa dyskontowa weksli - 5,85 proc.
Prezes NBP: To projekcja NBP jest całkowicie trafiona
Tradycyjnie dzień po posiedzeniu RPP konferencję zorganizował prezes NBP. Adam Glapiński rozpoczął swoje czwartkowe wystąpienie od przypomnienia ostatnich działań Narodowego Banku Polskiego, w tym znaczącego obniżenia stóp procentowych. Zauważył, że w ciągu zaledwie ośmiu miesięcy udało się obniżyć inflację o aż 12 punktów procentowych. Przy tej okazji ostro skrytykował ekspertów czołowych mediów, którzy straszyli Polaków katastrofą gospodarczą.
– Nie chcę dzisiaj nic mówić złośliwego, czasy są ważne, dzieją się inne ważne rzeczy, nie chcę wymieniać tytułów prasowych, telewizyjnych, w sferze internetu, nie chcę wymieniać nazwisk ekspertów, czołowych ośrodków w Polsce, które nie chciały przyznać, że projekcja NBP jest realistyczna. Minęło niewiele czasu, osiem miesięcy. To projekcja NBP jest całkowicie trafiona, a wszystkie inne, mniej lub bardziej fantastyczne wypowiedzi, przewidywania, ekspertyzy, okazały się absolutnie nietrafione. Wstyd! – podkreślił Adam Glapiński.
Glapiński oczekuje przeprosin od ekspertów głównych mediów
Prezes banku centralnego poddał w wątpliwość, że mieliśmy do czynienia wyłącznie z błędami w obliczeniach, jednak ocenę tego pozostawił opinii publicznej. Wyraził przy tym oczekiwanie, że za błędne prognozy padną przeprosiny.
– Oczekuję, że ci eksperci, przedstawiciele tych ośrodków, którzy zapowiadali 30-procentową inflację, (...) którzy zapowiadali katastrofę gospodarczą pójdą teraz do tych głównych mediów, w których występowali i wytłumaczą, dlaczego tak źle to oszacowali. Bo na razie, a sporo czasu minęło, nikt nie poszedł, nie przeprosił i nie wytłumaczył. Błędy są ludzką rzeczą. Ale nie można uchodzić za czołowego eksperta (...) jeśli popełnia się błędy i nie tłumaczy, dlaczego one miały miejsce – powiedział.
Glapiński zauważył, że tego rodzaju prognozy nie pozostały bez konsekwencji. Jak podkreślił straszenie ludzi kilkudziesięcioprocentową inflacją samo w sobie napędzało wskaźniki, zwiększało presję inflacyjną, powodowało, że ludzie oczekiwali wyższych cen i zachowywali się nieracjonalnie.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl
