Krzysztof „Diablo” Włodarczyk obecny był na sobotniej gali Polsat Boxing Night w Ergo Arenie. Oczywiście mocno dopingował Krzysztofa Głowackiego. Niestety, Polak stracił pas mistrza świata. Ukrainiec pokazał w tej walce przede wszystkim świetne przygotowanie taktyczne, kondycję i dobrą szczelną, defensywę.
„Diablo” jest co prawda pod wrażeniem umiejętności Ołeksandra Usyka, ale z drugiej strony... poddaje w wątpliwość jego uczciwe podejście do sportu. W programie „Puncher”, wyemitowanym w Polsacie Sport, zasugerował, choć nie powiedział tego wprost, że Ukrainiec mógł stosować doping.
- On chodził tak samo zarówno w pierwszej, jak i w ostatniej rundzie. Tutaj jest znak zapytania odnośnie przygotowań i tego, jakie stosował odżywki - powiedział Krzysztof Włodarczyk.
Dosyć szybko w dyskusję włączył się Mateusz Borek, który stonował nieco byłego mistrza świata w zawodowym boksie.
- Krzysiu, ale on był badany - zdradził Borek.
- Kiedy? - dopytywał „Diablo”
- Kiedy przyleciał do Polski na oficjalną konferencję, to pierwsze co zrobiono, to wzięto go z zaskoczenia i miał badania - odpowiedział Borek.
Do dyskusji włączył się również Maciej Miszkiń, polski bokser wagi półciężkiej, który miał okazję w sobotę komentować galę Polsat Boxing Night.
- Nie został złapany i trzeba uznać, że był czysty - zakończył dyskusję Miszkiń.
Walka Głowacki - Usyk zakończyła się zwycięstwem Ukraińca na punkty: 119:109, 117:111, 117:111.
Narodziny legendy? Ołeksandr Usyk pobił rekord Holyfielda i został nowym czempionem wagi junior ciężkiej
Press Focus / x-news
Opracował: ŁŻ