Marek Kuchciński, marszałek sejmu przyjechał do Jedlińska, by spotkać się z mieszkańcami w sali Urzędu Gminy. Na widowni zasiedli zarówno zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości, jak i przeciwnicy partii.
Marszałek mówił o sukcesach rządu, "piątce Morawieckiego": 300 złotych na szkolne wyprawki, pieniądzach na drogi lokalne, na na program "Dostępność plus", obniżeniu ZUS. Chwalił też podniesienie ściągalności podatku VAT. Poruszane były też tematy reformy szkolnej, reformy sądownictwa. Marszałek zapowiadał też wsparcie dla rolników i sadowników.
Kiedy przyszedł czas na zadawanie pytań, jeden z mężczyzn z pierwszego rzędu wstał, by wyrazić swoje zdanie.
- Z kim się spotykacie? Ze swoimi klakierami? Serwujecie te kłamstwa, które bez przerwy są sączone. To jest jedna wielka hucpa! - krzyczał w stronę stołu prezydialnego, za którym, prócz Kuchcińskiego, zasiadł Kamil Dziewierz, wójt gminy Jedlińsk, oraz posłowie Anna Kwiecień i Andrzej Kosztowniak. Kamil Dziewierz oponował, by nie obrażać nikogo, ale mężczyzna nadal krzyczał: - Czego się boicie? To jest zwykła dyktatura, tu nie ma żadnej demokracji. To hucpa!
Na sali widać było osoby z transparentami: "Tak, jestem z opozycji i chcę zabrać głos" czy "Panie marszałku kochany, czego się boisz?".
Marszałek Kuchciński w czasie zamieszania zdążył opuścić salę bocznym wyjściem, w asyście ochrony.
Na spotkaniu był także obecny Radosław Fogiel, który przekonuje, że mężczyzna, który krzyczał o hucpie, to część "akcji rozbijania spotkań parlamentarzystów".
MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook.
Zobacz TOP 15 miejsc w regionie radomskiem okiem satelity

POLECAMY RÓWNIEŻ: