Legalną pikietę organizowali w tym roku: "Wrocław dla demokracji", OK Wrocław, Wrocławski Ruch Obywatelski, Unia Pracy, Stowarzyszenie Dolnośląski Kongres Kobiet, Strajk Obywatelski, Młodzi Demokraci, Inicjatywa Polska, Platforma Obywatelska, Partia Zieloni, Inicjatywa Demokratyczna. Pojawiły się hasła: "Nigdy więcej faszyzmu, nigdy więcej wojny", "Pilecki nie był nacjonalistą" czy "Nigdy więcej wojny".
Manifestanci w liczbie kilkudziesięciu osób pojawili się kwadrans przed 17 na placu Dominikańskim i ok. godz. 17 weszli na plac blokując na kilka minut ruch samochodów i tramwajów. Ogromne środki do ochrony manifestujących przygotowała wrocławska policja. Okazało się, że bardzo słusznie, bo około 17 na placu Dominikańskim pojawili się także narodowcy i kibice drużyn piłkarskich. Odpalili race i manifestowali swoje hasła. Do konfrontacji z pokojowo manifestującymi nie doszło prawdopodobnie właśnie dzięki obecności wielu policjantów, w tym mundurowych z bronią gładkolufową.
Warto także wspomnieć, że na plac Dominikański przyszło wielu tzw. zwykłych mieszkańców. To znaczy nie związanych z żadną organizacją czy opcją polityczną. Przyszli po prostu, by uczcić pamięć powstańców, którzy walczyli w 1944 o wyzwolenie Warszawy z rąk faszystów.
Po godz. 17 przywrócono normalny ruch. Manifestacja narodowców rozeszła się, a pierwsza wspomniana manifestacja reprezentująca kilka organizacji udała się pod Pręgierz.