Po świetnym i zwycięskim meczu z WisłąPłock (3:2) Górnik Zabrze poinformował, że Bartosch Gaul został zwolniony i jego miejsce zajmie Jan Urban. Szkoleniowiec wracał na ław-kę, z której wyrzucono go dziewięć miesięcy temu, ale jednocześnie z klubem wiązał go kontrakt ważny jeszcze do czerwca i z tego faktu skorzystano na Roosevelta.
Formalna decyzja zapadła w piątek w nocy, ale Urban postanowił nie zmieniać planów nakreślonych przez swojego poprzednika, który - korzystając z przerwy w rozgrywkach - dał piłkarzom wolny poniedziałek. W szatni pojawili się dopiero we wtorek i tego dnia nowy-stary trener po raz drugi w karierze poprowadził pierwszy trening czternastokrotnych mistrzów Polski. Nieco wcześniej z zawodnikami pożegnał się Gaul.
Poprzednie podejście Urbana do Górnika rozpoczęło się 27 maja 2021 i zakończyło 13 czerwca 2022. Zespół pod jego ręką zajął 8 miejsce. W 34 meczach wywalczył 47 punktów wygrywając i przegrywając po 13 spotkań oraz 8 remisując.
Kibice powrót jednej z ikonicznych postaci Górnika przyjęli z euforią. Niepokojem może jednak napawać ich jednocześnie fakt, że przyjście Urbana może oznaczać pożegnanie Łukasza Podolskiego.
Były mistrz świata w ostatnich dniach mocno wypowiada się o stylu zarządzania klubem z Roosevelta i podkreśla, że ma oferty, pozwalające na właściwie natychmiastowe przeniesienie się do nowego pracodawcy. Kontrakt LP10 obowiązuje do czerwca, ale wszyscy mają świadomość, że decydujące zdanie należy do samego zawodnika. A jego opinia wydaje się już jednoznaczna.
- Jestem w Górniku, w Polsce półtora roku, a mam trzeciego prezesa. Nikt mi nie powie, że to jest normalne - powiedział w „Prawdzie Futbolu” Romana Kołtonia. - Nie wiem, czy z tego wszystkiego się śmiać, czy płakać. Szkoda mi klubu, kibiców, że klub stoi w miejscu. To nie jest atak na kogoś, a tylko widzę, jak nie powinien działać klub sportowy. Jak strzeliłem te dwie brameczki to też się zastanawiałem jak to ma iść dalej i czy warto tę energię tu wsadzać na boisko i poza nim.
Później Podolski dodał, że Górnikowi zostało dziewięć „finałów” i nie zamierza Zabrza zostawić już tu i teraz. Sygnał jest jednak jednoznaczny: przedłużenie umowy wydaje się mało prawdopodobne.
Nie przeocz
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
