Górnik Zabrze - Stal Mielec 1:1 (0:0)
Początek meczu należał jednak do przyjezdnych z Mielca. Podopieczni Kamila Kieresia zdecydowanie lepiej weszli w spotkanie 32. kolejki PKO BP Ekstraklasy i potrafili zaskoczyć gospodarzy. W 6. minucie popisali się najlepszą akcją. Łukasz Gerstenstein dośrodkował do białoruskiego napastnika - Illi Szkurina. Ostatecznie snajper walczący z Erikiem Exposito ze Śląska Wrocław o koronę króla strzelców oddał zbyt przewidywalny strzał dla stojącego w bramce Górnika Zabrze Daniela Bjelicy.
Potem w pierwszej połowie to już piłkarze prowadzeni przez Jana Urbana wiedli prym. Najpierw kilka minut później Rafał Janicki spróbował swojego szczęścia po strzale głową, a następnie Damian Rasak spróbował posłać piłkę w pole karne Stali. Tutaj jeszcze Mateusz Matras zdołał przerwać groźną akcję gospodarzy.

Swoją świetną okazję miał również Kryspin Szcześniak, który popisał się pięknym, efektownym szczupakiem po jednym dośrodkowaniu swojego kolegi, ale minimalnie się pomylił i to Mateusz Kochalski mógł odetchnąć z ulgą. Poza nim swoje okazję mieli także Kamil Lukoszek czy Dani Pacheco. W dwóch sytuacja wychowanek Legii Warszawa zdołał wyjść ze zwycięską interwencją.
Na przerwę piłkarze schodzili z bezbramkowym rezultatem na tablicy wyniku. Choć to zdecydowanie gracze Urbana byli bliżej otwierającego trafienia. Oczekiwane gole: 0,51 do 0,08 na korzyść Górnika.

Mocny początek drugiej połowy dla Górnika. Piłkarz przekazał wesołą nowinę
Szybko jednak bezbramkowej połowie piłkarze postanowili się wziąć do roboty w sobotnie popołudnie. W 47. minucie do rzutu wolnego z boku pola karnego Stali Mielec podszedł Dani Pacheco. Hiszpan, gdy każdy myślał, że będzie dośrodkowywał do swoich partnerów ustawionych w jedenastce przyjezdnych ten popisał się sprytnym, płaskim uderzeniem. Żaden z piłkarzy Kamila Kieresia nie zdołał w porę zareagować i wyjaśnić zagrożenie.
Przy okazji pomocnik ogłosił światu wesołą nowinę. Piłkarz klubu z województwa śląskiego schował futbolówkę pod koszulkę czym przekazał, że będzie spodziewać się narodzin dziecka. Następnie piłkarze wiosennej rewelacji, która walczy o europejskie puchary w przyszłym sezonie lekko zwolnili z kolejnymi akcjami.

Swoją okazję na to, aby zaskoczyć dobrze dysponowanego w tym meczu Daniela Bjelicę miał Maciej Domański z rzutu wolnego. Ten oddał zdecydowanie bardziej ładniejszy strzał niż ten, który zakończył się bramką dla Górnika. Ostatecznie 25-latem z dużym trudem zdołał sięgnąć piłkę lecącą pod poprzeczkę jego bramki. Piotr Wlazło kilka minut później spróbował swojego szczęścia, lecz uderzył niecelnie.
W końcówce to już piłkarze Górnika mieli lepsze okazje na kolejne trafienie. Najpierw z rzutu wolnego huknął jak armaty Lukas Podolski i po bloku jednego z obrońców piłka opuściła boisko. Tym samym Górnicy mieli rzut rożny i kolejną znakomitą okazję na bramkę po dośrodkowaniu. Na kilka minut przed końcem regulaminowego czasu gry zakotłowało się pod bramką Stali i tylko świetne interwencje Kochalskiego uchroniły gości przed utratą kolejnego gola.

Co za końcówka! Pierwszy gol w sezonie napastnika
Przyjezdni z Mielca walczyli do samego końca o bramkę wyrównującą i wykorzystali jedną z ostatnich szans na jeden punkt. Łukasz Wolsztyński zdobył pierwsze ligowe trafienie w trwającym sezonie. Napastnik świetnie złożył się w polu karnym do piłki i strzałem z woleja nie dał szans Bjelicy na skuteczną interwencję.
Oceny piłkarzy po meczu Górnik Zabrze - Stal Mielec (w skali 1-6):
Górnik Zabrze
- Daniel Bielica - 2
- Kryspin Szcześniak - 3
- Rafał Janicki - 3
- Boris Sekulić - 3
- Adrian Kapralik - 3 (Soichiro Kozuki - 2)
- Damian Rasak - 3 (Filipe Nascimento - bez oceny)
- Dani Pacheco - 4
- Erik Janża - 4
- Lukas Podolski - 3 (Piotr Krawczyk - bez oceny)
- Kamil Lukoszek - 3 (Paweł Olkowski - 3)
- Sebastian Musiolik - 2
Stal Mielec
- Mateusz Kochalski - 4
- Maksymilian Pingol - 2
- Mateusz Matras - 3
- Marco Ehmann - 2 (Łukasz Wolsztyński - 4)
- Krzysztof Wołkowicz - 3 (Krzysztof Getinger - 2)
- Matthew Guillaumier - 2 (Rafa Santos - 3)
- Piotr Wlazło - 3
- Łukasz Gerstenstein - 3 (Alvis Jaunzems - 2)
- Koki Hinokio - 3 (Igor Strzałek - 3)
- Maciej Domański - 3
- Ilja Szkurin - 3
Największe rozczarowania transferowe ostatnich lat. Niewypał...
