Informacje dostaliśmy od Czytelnika (dziękujemy!). Powiadomił nas, że na placu budowy przy ul. Moniuszki chyba znaleziono ludzkie szczątki. Natychmiast poprosiliśmy policję o potwierdzenie. Grzegorz Jaroszewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji przyznał, że było takie wezwanie, jednak potem okazało się, że ludzkie szczątki to nie wszystko.
- Około 9.30 policjanci pojechali na miejsce. Faktycznie chodziło o odkopanie przez budowlanych fragmentów ludzkiego szkieletu. Podczas prowadzonych czynności funkcjonariusze zauważyli, że z ziemi wystaje coś jeszcze. W pierwszej chwili pomyśleli, że to jakaś rura, potem okazało się, że to ręczna wyrzutnia rakiet - mówi Grzegorz Jaroszewicz z wydziału prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.
Czytaj również: Tragedia koło Lubska. W wypadku zginął mężczyzna, dwie osoby trafiły do szpitala
Na miejsce zostali wezwani saperzy, którzy po kilku godzinach "zaopiekowali się" wojskowym złomem. Na ten czas trzeba było przerwać prace związane z odnalezionym szkieletem.
Sprawę na pewno będą badać śledczy, jednak wszystko wskazuje na to, że odnalezione szczątki to nie dowody okrutnego przestępstwa, tylko smutna pamiątka z czasów II Wojny Światowej.
Zobacz też wideo: Lubuscy policjanci zadali kolejny mocny cios przestępczości narkotykowej. Zlikwidowane plantacje konopi indyjskich, zabezpieczone narkotyki