O zdarzeniu, do którego doszło 14 maja poinformował portal Onet.pl. Podczas ćwiczeń myśliwców na poligonie w miejscowości Nadarzyce w powiecie złotowskim, jeden z pilotów MiG-29 ostrzelał drugą z maszyn, używając do tego działka kalibru 33 mm. Oba myśliwce pochodziły z 22. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku.
Czytaj także: Pożar hali z chemią firmy BROS w Poznaniu. Na miejscu trwa akcja straży pożarnej. W drodze 18 zastępów
31 Baza Lotnictwa Taktycznego - samoloty F-16

W wyniku tej fatalnej pomyłki, pociski zniszczyły poszycie i naruszyły konstrukcję drugiego myśliwca. Jak czytamy na portalu, to cud, że pilot tej maszyny przeżył.
- To jest potężne uderzenie, pilot musiał je odczuć. Gdyby pocisk tego kalibru uderzył w owiewkę kabiny, urwałby pilotowi głowę
– tłumaczył Onetowi jeden z pilotów.
Poznań: Najgłośniejsze wypadki drogowe w ostatnich latach. J...
Wypadek został potwierdzony przez Ministerstwo Obrony Narodowej, tłumacząc, że Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego bada obecnie szczegóły tego zdarzenia. Jednak resort obrony odmówił odpowiedzi na pytania dziennikarzy Onetu.
Jak w rozmowie z portalem relacjonują piloci, tego typu incydenty zdarzają się rzadko. Jednak stan myśliwców MiG-29 pozostawia wiele do życzenia, a co więcej, od lat 90. kontakt z producentami rosyjskich myśliwców jest utrudniony, przez co ich naprawy w Polsce często nie są wykonywane chałupniczo.
AKTUALIZACJA:
Tymczasem, jak donosi branżowy portal "Lotnictwo", powołując się na źródła wojskowe, do żadnego ostrzelania nie doszło.
"Z wyjaśnień otrzymanych z DGRSZ wynika, że samolot nie został ostrzelany z działka innego myśliwca. Oznacza to, że podstawowa teza, na której zbudowany jest artykuł Onetu jest fałszywa. Natomiast nie oznacza to, że w Nadarzycach do niczego niepokojącego nie doszło. Oficjalnie potwierdzone zostało odkształcenie/uszkodzenie poszycia na jednym z MiG-ów. Jednak do Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego należy ustalenie co to było powodem. Komisja nie zakończyła jeszcze pracy. Można jedynie domniemywać, że doszło do kolizji w powietrzu z jakimś drobnym obiektem, lecz jak stwierdzono na wstępie, udało się wykluczyć pocisk z działka. Zapewniamy, że trafienie pociskiem kalibru 30 mm miałoby daleko poważniejsze skutki i byłoby bardzo łatwe do zidentyfikowania."
Rusz się z domu! 21 miejsc idealnych na krótką wycieczkę w W...
50 zdjęć Poznania z lat 90. Wielu z tych miejsc możesz dziś ...