Groźny wypadek na autostradzie A4 pod Opolem. Dwie osoby ranne, dwie nie żyją

Magdalena Żołądź
Do wypadku doszło przed godz. 6.00 w piątek na 231. kilometrze autostrady w kierunku na Katowice.

Pomiędzy węzłami Opole Południe a Opole Zachód, na wysokości miejscowości Ochodze, doszło do zderzenia samochodu osobowego z naczepą ciężarówki.

Samochodem osobowym podróżowały cztery osoby, jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie - rodzice z dwójką dzieci.

Pomimo podjętej reanimacji nie udało się uratować 24-letniej kobiety.

Na miejscu lądował helikopter LPR, który przetransportował do szpitala jedno z dzieci. Mężczyzna i drugie dziecko zostali przewiezieni do szpitali karetkami.

Ruch na Katowice jest całkowicie zablokowany. Jadąc w tym kierunku, najlepiej zjechać na węźle w Prądach.

Na miejsce wypadku zadysponowano 5 jednostek straży pożarnej.

AKTUALIZACJA GODZ. 11.20

Niestety walkę o życie przegrał także dwuletni chłopczyk, przetransportowany z miejsca wypadki helikopterem LPR. Wcześniej, mimo dwugodzinnej reanimacji, nie udało się uratować jego 24-letniej mamy.

- Ze wstępnych ustaleń naszych policjantów wynika, że to 34-letni kierujący mercedesem najechał na tył naczepy - informuje mł. asp. Agnieszka Nierychła, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Opolu.

34-latek został przewieziony do szpitala, podobnie jak 4-letnia dziewczynka.

Choć ruch na trasie został przywrócony, służby nadal pracują.

- Jest kilkukilometrowy korek, nadal zalecamy korzystanie z objazdów. Nasze służby mogą tam pracować do godzin popołudniowych - dodaje Agnieszka Nierychła.

Jaki jest stan czterolatki i jej ojca?

- Dziewczynka jest w dobrym stanie. Ma tłuczoną ranę głowy, liczne otarcia i potłuczenia, ale na szczęście nie ma zagrożenia życia. Zjadła już nawet posiłek - informuje dr Ryszard Noparlik, ordynator oddziału chirurgii dziecięcej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu. - Mamy zabezpieczoną dla niej opiekę psychologa, ale na razie nie jest konieczna, ponieważ dziecko nie jest jeszcze świadome sytuacji, w jakiej się znalazło.

Dr Noparlik dodaje, że opieka psychologiczna zostanie także zapewniona ojcu dziewczynki, jeśli zapadnie decyzja, że zostanie przetransportowany na oddział ortopedii USK. Na razie mężczyzna z obrażeniami ciała przebywa w szpitalu wojewódzkim na ul. Katowickiej w Opolu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wypadki

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Apoloniusz
10 lipca, 14:14, Gość:

Szkoda kobiety i chłopczyka, ale to jest wina ojca - zapewne był zajęty "czymś innym " niż obserwowaniem drogi.

może zbyt długo jechał bez odpoczynku, chwila dekoncentracji i...

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl