Groźny wypadek narciarza na Pilsku i dramatyczna akcja ratunkowa. Helikopter nie mógł wylądować, więc lekarz dokonał desantu

AJD
Do groźnego wypadku narciarza doszło w rejonie Pilska. Na szczęście akurat w Beskidach był śmigłowiec LPR, niestety z powodu silnego wiatru nie mógł wylądować na stoku. Lekarz dok się trudna akcja ratunkowa.

Jak poinformował GOPR, w niedzielę 57-letni narciarz, podczas zjazdu wypadł z trasy nr 6 na Pilsku i uderzył w drzewo. Na miejsce skuterami udali się ratownicy z Hali Miziowej oraz lekarz Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

- Śmigłowiec został wezwany wcześniej do innego zdarzenia, nastąpił szybki desant lekarza na Hali Miziowej i odejście maszyny z powodu silnego wiatru. Poszkodowany stracił przytomność, miał uraz głowy, ręki przyśpieszony oddech i tętno. Mężczyzna został zabezpieczony i przetransportowany do Korbielowa Kamiennej, gdzie możliwe było lądowanie śmigłowca. Został przekazany załodze Lotniczego Pogotowia Ratunkowego - mówią ratownicy GOPR Beskidy.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Czy Katowice nadają się do mieszkania? Panel dyskusyjny DZ

Gala Plebiscytu Sportowiec Roku woj. śląskiego

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kato
Liczy się liczba weiść na stronę a nie styl w jakim napisano artykuł
A
Anna
A u państwa bez zmian - dalej nie potraficie pisać po polsku.
Żenujące.
Wróć na i.pl Portal i.pl