Grubiańskie zachowanie na korcie w Rouen. Brytyjska tenisistka poprosiła sędziego, aby rywalka psiknęła się dezodorantem. A i tak przegrała

Paweł Wiśniewski
Brytyjka Harriet Dart bez żadnej krępacji stwierdziła, że jej rywalka - Lois Boisson z Francji zalatuje potem i powinna użyć dezodorantu
Brytyjka Harriet Dart bez żadnej krępacji stwierdziła, że jej rywalka - Lois Boisson z Francji zalatuje potem i powinna użyć dezodorantu www.youtube.com
Totalną arogancją wykazała się Brytyjka Harriet Dart w trakcie meczu 1. rundy gry pojedynczej turnieju tenisowego WTA 250 - "Open Capfinances Rouen Métropole" (pula nagród: 275 094 dolarów) na kortach ziemnych we francuskim Rouen. "Ofiarą" jej złośliwych uwag padła Loïs Boisson z Francji. Ostatecznie, chamskie zachowanie nie pomogło dziewczynie z Londynu w lepszej grze - w niewiele ponad godzinę, gładko przegrała 0:6, 3:6. W tej fazie turnieju, zawodniczki otrzymały po 2973 dolarów...

W normandzkim Rouen nad samą Sekwaną, grały również nasze tenisistki - w deblu, Alicja Rosolska - z Holenderką Isabelle Haverlag odpadły już w 1. rundzie, podobnie, jak Katarzyna Piter z Japonką Makoto Ninomiya. W turnieju miała wystąpić Magda Linette w singlu, jednak wycofała się z turnieju z powodu choroby.

Pierwszy set meczu Brytyjki Harriet Dart (110. miejsce w światowym rankingu WTA) z występującą z "dziką kartą" Loïs Boisson (303.) z Francji był zaskakująco jednostronny. Trwał tylko 28 minut i zakończył się wynikiem 6:0 dla niżej notowanej tenisistki.

Podczas zmiany stron w drugim secie, Harriet Dart nagle wstała z krzesełka i poprosiła sędziego, aby zwrócił uwagę rywalce, by zaczęła używać dezodorantu. Dodała nawet, że Boisson "naprawdę brzydko pachnie".

Ostatecznie, Brytyjka przegrała i drugiego seta, przegrywając wszystkie sześć break-pointów...

Sugestie Harriet Dart mogą skutkować podjęciem kroków prawnych przez WTA za niesportowe zachowanie. Tenisistka już przeprosiła na Instagramie.

- Chciałabym przeprosić za to, co powiedziałam na korcie. To był komentarz rzucony pod wpływem chwili, którego naprawdę żałuję. Nie chcę tak postępować i biorę za to pełną odpowiedzialność. Mam wielki szacunek dla Loïs i jej dokonań. Wyciągnę z tego wnioski... - stwierdziła Brytyjka

Na szczęście, Boisson dostrzegła w całej sytuacji zabawną stronę, publikując na Instagramie zdjęcie z... dezodorantem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Gol24 Ekstra: Rewanże półfinałów Ligi Mistrzów pełne emocji

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl