Rezygnacja ministra rolnictwa
W środę wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk podał się do dymisji.
W swoim oświadczeniu podkreślił, że Komisja europejska opublikowała projekt przedłużenia bezcłowego i bezkontyngentowego importu zbóż z Ukrainy na kolejny rok, który ma obowiązywać od czerwca tego roku do 5 czerwca 2024 roku.
Henryk Kowalczyk podkreślił, że „widać bardzo wyraźnie, że ten postulat, podstawowy postulat rolników przez KE nie zostanie spełniony”.
Sachajko: Kowalczyk jest poważną osobą
W rozmowie z i.pl Jarosław Sachajsko, poseł Kukiz’15, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi zauważył, że „pan premier Kowalczyk jest poważną osobą, widząc co robi Komisja Europejska, czyli widząc, że nie będzie mógł wypełnić wszystkich punktów porozumienia, jakie zostało zawarte z rolnikami, otwarcie powiedział, że podaje się do dymisji”. – Myślę, że będzie mieć to duże skutki – dodał.
Jarosław Sachajko przypomniał, że dzisiaj jest spotkanie z prezydentem Zełenskim i jest jednak związek ze zbożem ukraińskim.
– Komisja Europejska opublikowała projekt, ale to wciąż jest projekt. Jeżeli Komisja Europejska zauważy, jakie są niebezpieczne skutki jej działań, może jednak zweryfikuje swoje działania i przychyli się do tego szerokiego, bo przecież przez kilka państw podpisanego, wniosku o przywrócenie ceł – dodał.
Problem z ukraińskim zbożem to wina KE?
Pytany o to, czy zatem wszystko, co się dzieje z ukraińskim zbożem, jest winą Komisji Europejskiej, podkreślił, że za politykę celną odpowiada Komisji Europejska. – Komisja Europejska otworzyła rynki, po to, żeby obniżyć ceny żywności, bo one były – poza energią – głównym czynnikiem ciągnącym inflację. Ale nie można obniżać cen żywności kosztem całej gałęzi, całej branży rolnej – wyjaśnił.
Zdaniem Jarosława Sachajki rozwiązaniem tego problemu, jak na razie dorywczym, może być to, że możemy potraktować zboża jako odnawialne źródło energii, którymi, nota bene, są i ten nadmiar słabej jakości zbóż wykorzystać w energetyce zawodowej. – Mamy wskaźniki unijne, które musimy spełnić. Skoro zboże jest znacznie tańsze od pelletu, to możemy te słabe zboża w taki sposób użyć. Ale nie chodzi o to, żebyśmy próbowali cały czas jakoś walczyć z decyzjami Komisji Europejskiej. Komisja Europejska powinna być partnerem, a nie kimś, kto przeszkadza i doprowadza do dymisji poszczególnych ministrów – zauważył.

lena