Przypomnijmy, że chodzi o sprawę, która światło dzienne ujrzała w grudniu ub. roku. Materiał dowodowy zebrany przez prokuraturę miał świadczyć o tym, że na przestrzeni kilku lat mężczyźni wspólnie i w porozumieniu dopuszczali się obcowania płciowego, a także tzw. innych czynności seksualnych z mającą wtedy 11 lat dziewczynką. Mężczyźni mieli od 44 do 60 lat.
Mieszkańcy wsi bronią oskarżonych
Jeden z nich to przyrodni brat 11-latki, reszta, jak podawała prokuratura, bliżsi bądź dalsi znajomi. Od początku nie przyznali się do zarzucanych im czynów. Za czterema mężczyznami murem stanęli mieszkańcy wsi, którzy podczas spotkania zorganizowanego dla mediów ręczyli za mężczyzn twierdząc, że nie mogliby skrzywdzić dziecka. Do redakcji „Nowin” swoje oświadczenie przysłał też znany adwokat Aleksander Bentkowski. Jest obrońcą jednego z pięciu oskarżonych mężczyzn. W piśmie podał, że „biegły ginekolog bezsprzecznie wykluczył odbycie stosunku płciowego z pokrzywdzoną, jak również opinia biegłego nie potwierdziła dokonania innych czynności seksualnych względem niej”.
Nadal za kratami
Prokuratura tych doniesień nie komentowała, zasłaniając się charakterem sprawy i dobrem dziewczynki. Trzech mężczyzn od kilku miesięcy przebywa w tymczasowym areszcie. Wszyscy trzej na taką decyzję sądu złożyli zażalenia. Dwa z nich sąd już odrzucił, pozostawiając mężczyzn za kratami. Zażalenie ostatniego z odizolowanych oskarżonych zostanie rozpatrzone dziś. Wobec pozostałych mężczyzn sąd zastosował wolnościowe środki zapobiegawcze.
Przestępstwo związane z naruszeniem wolności seksualnej i obyczajowości zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 2 do 12 lat.