Do historycznego spotkania doszło we wtorek, w miejscowości Panmundżom, w strefie zdemilitaryzowanej, dokładnie na granicy Korei Północnej i Południowej. Choć głównym tematem spotkania w tzw. "wiosce rozejmowej" był udział sportowców z Północy z igrzyskach, to prawdopodobnie dojdzie też do dyskusji na inne ważne tematy - informuje BBC.
CZYTAJ TAKŻE: Korea Północna łagodzi retorykę? Wznowiono "gorącą linię" pomiędzy Koreą Północną a Koreą Południową
Oprócz sportu delegaci na rozmowy chcieliby zająć się problemem rodzin podzielonych granicą obu państw i przede wszystkim zmniejszeniem militarnego napięcia. - Korea Południowa zaproponowała połączenie części rodzin, żyjących w oddzielnych krajach od dziesięcioleci, właśnie w czasie zbliżających się igrzysk - stwierdził Czho Miung Kiun, przewodniczący delegacji z Południa. W praktyce miałoby dojść do zjazdu rodzin, podobnego do tego, do którego doszło w 2015 roku. Wtedy wzięło w nim udział 440 Koreańczyków z obu krajów.
CZYTAJ TAKŻE: Ucieczka żołnierza z Korei Północnej. Koledzy strzelali mu w plecy, gdy uciekał do wolności
Wspólne rozmowy rządów Korei Północnej i Południowej to kolejny dobry sygnał płynący z tamtej części świata.
W niedzielę szef FBI Mike Pompeo, w wywiadzie dla telewizji Fox News stwierdził, że jego kraj chce powstrzymać program nuklearny Korei Północnej za pomocą środków dyplomatycznych. Lecz w tym samym wywiadzie podkreślił, że jeśli nie uda się zatrzymać nuklearnych ambicji Kim Dzong Una na drodze dyplomatycznej, USA są gotowe do użycia siły.