Spis treści
Do tragedii doszło u wybrzeży plaży Talise w Centralnym Sulawesi w Indonezji. Świadkowie mówili, że wołali do mężczyzny, gdy bestia zbliżała się do niego. Pływak jednak ich nie słyszał.
Mężczyzna nie miał szans w starciu z krokodylem
Potem były traumatyczne sceny, gdy krokodyl zaciskał szczęki na ciele ofiary. Mężczyzna machał rękami, a bestia wykonywała przerażający „obrót śmierci” – obrotowy ruch używany przez krokodyle do obezwładniania i rozczłonkowywania ofiar.
Manewr polega na tym, że drapieżnik chwyta ofiarę i szybko obraca jej ciało, by połamać kości i rozerwać mięso – dzięki czemu ofiarę łatwiej połknąć.
Ofiarą okazał się 51-letni mężczyzna o imieniu Sadarwinata. Muh Rizal, szef biura ratowniczego, ogłosił: „Ratownicy przybyli na miejsce i wysłali drona termowizyjnego, aby monitorować ruchy ofiary zaatakowanej przez krokodyla”.
Funkcjonariusze strzelali do krokodyla
Odkryto makabryczne nagranie przedstawiające krokodyla pływającego z ciałem ofiary w paszczy. Funkcjonariusze oddali strzały w kierunku bestii, aby ta uwolniła mężczyznę ze szponów.
Deny Abrhamas, komisarz policji powiedział: „Według świadków, ofiara płynęła zbyt blisko krokodyla, który był już widziany w okolicy. Krzyczano, aby go ostrzec, ale on ich nie słyszał”.
„Akcje ratunkowe przeprowadzono szybko. Jeden z policjantów zastrzelił krokodyla, aby uwolnił ofiarę” - dodał.
„Sadarwinata został wyciągnięty na brzeg i okazało się, że ma głębokie rany. Ciało wysłano do szpitala, by zrobić sekcję zwłok”.
Indonezja jest krajem o największej liczbie ataków krokodyli na świecie. W ciągu ostatniej dekady odnotowano ponad 1000 incydentów. Odnotowano ponad 450 ofiar śmiertelnych. Jednak liczba ta może być znacznie większa, bo wiele incydentów nie zostało zgłoszonych.
