25-letni wówczas Hubert Ch. wykupił, jak inni klienci, usługę na strzelnicy i pod opieką instruktora oddawał strzały. Gdy został z nim sam na sam skierował pistolet w jego stronę i oddał kilkanaście strzałów. Nie przestawał strzelać do leżącego, nieprzytomnego już człowieka.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Tragedia na strzelnicy w Chorzowie. 25-latek z Kielc zastrzelił instruktora
Przez cały proces obrońcy Huberta Ch. wnosili o umorzenie sprawy ze względu na stan zdrowia oskarżonego. Jednak biegli, którzy przygotowali dla sądu opinię, twierdzili konsekwentnie, że oskarżony symuluje chorobę psychiczną.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zabójca ze strzelnicy w Chorzowie w sądzie "Nie pamiętam tego zdarzenia. Przepraszam"
Zabójca ze strzelnicy w Chorzowie w sądzie "Nie pamiętam teg...
Sąd Okręgowy skazał go na dożywocie za zabójstwo, ale stwierdził, że Hubert Ch. nie poszedł na strzelnicę w Chorzowie po to, żeby zabić instruktora strzelectwa. Jego celem był magazyn z bronią i amunicją, którą chciał skraść. Nie bardzo jednak wiadomo, co zamierzał zrobić ze skradziona bronią.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Zabójca ze strzelnicy w Chorzowie, Hubert Ch., uznany winnym i skazany na dożywocie
CZYTAJ TEŻ
Miał zabijać, bo... słyszał głosy
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
PROGRAM TYDZIEŃ: Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego