Zdarzenie miało miejsce późnym popołudniem w sobotę na osiedlu Śródmieście w Miastku. Jeden z mieszkańców, 60-latek, zadzwonił domofonem do jednego z lokali w budynku wielorodzinnym. Powiedział, że chciałby zebrać podpisy pod listą poparcia kandydata na prezydenta - Andrzeja Dudy. Po chwil, przy drzwiach wejściowych zjawił się 52-latek.
Z relacji 60-latka wynika, że mężczyzna w agresywny sposób powiedział mu, że nie ma prawa tutaj zbierać podpisów i on sobie tego nie życzy, po czym wyrwał mu teczkę z dokumentami i uderzył go w brzuch – relacjonuje rzecznik prasowy bytowskich policjantów Michał Gawroński.
Pokrzywdzony od razu powiadomił policję. Mundurowi odzyskali teczkę z dokumentami, w której faktycznie były listy poparcia, a na nich pięć podpisów.
- Prowadzimy postępowanie pod kątem naruszenia nietykalności cielesnej oraz zabranie i ukrycie dokumentów przez osobę do tego nieupoważnionej – dodaje rzecznik Gawroński. - W rozmowie z policjantami 52-letni mężczyzna wyjaśniał, że jego zdaniem 60-latek nie miał prawa w tym miejscu zbierać podpisów – dodaje Gawroński.
