Inflacja w 2023 roku. Co nas czeka? Najnowsza prognoza Polskiego Instytutu Ekonomicznego

Daniel Świerżewski
Pod koniec roku inflacja powinna spać do poziomu 8,7 proc.
Pod koniec roku inflacja powinna spać do poziomu 8,7 proc.
Co nas czeka w 2023 roku jeśli chodzi o inflację i sytuację na rynku mieszkań? - Nowy rok przyniesie spowolnienie gospodarcze i słabą koniunkturę w budownictwie, ale też wyhamowanie wzrostu cen mieszkań - prognozuje Marcin Klucznik z PIE. Jego zdaniem inflacja "przebije" 20 proc. w lutym i zacznie trwale spadać do 8,7 proc. w pod koniec roku.

Rekordowy rok

Jak zwrócił uwagę Marcin Klucznik z Polskiego Instytutu Ekonomicznego, mijający rok był czasem rekordowego wzrostu inflacji w Polsce oraz na świecie. W Polsce wzrosła ona do 17,9 proc. i był to - wskazał ekonomista - najwyższy odczyt od 26 lat.

"Rekordowy wzrost cen widzieliśmy jednak na całym świecie. W Stanach Zjednoczonych inflacja zwiększyła się do nieco ponad 9 proc. - wzrost cen w amerykańskiej gospodarce był jednak najszybszy od 1981 r. Z kolei w Niemczech inflacja była najwyższa od 1951 r." - zaznaczył.

Dlaczego w Polsce rosła inflacja?

Ekspert wyjaśnił, że inflacja w Polsce rosła z dwóch powodów. Przede wszystkim była napędzana przez wzrost globalnych cen żywności i energii na skutek wojny w Ukrainie – "przez większość roku te dwie kategorie odpowiadały za ponad 60 proc. rosnących cen". Dodatkowo szybkie odbicie gospodarcze po pandemii napędziło ceny usług, co odpowiadało za część wzrostu inflacji bazowej - dodał.

W ocenie Klucznika w przyszłym roku czeka nas znaczny spadek inflacji. "Będzie to efekt wyhamowania cen żywności i energii" - zaznaczył. Ponadto - jak dodał - osłabienie koniunktury oznacza częściowy spadek inflacji bazowej. "Prognozujemy, że inflacja przebije 20 proc. w lutym i następnie zacznie trwale spadać do 8,7 proc. w pod koniec roku" - ocenił. Inflacja pozostanie jednak powyżej celu NBP zarówno w 2023 r., jak i 2024 r. - zaznaczył.

Ekspert zauważył, że banki centralne na całym świecie podnosiły stopy procentowe, aby walczyć z inflacją. "Zarówno europejski EBC, jak i amerykański Fed zacieśniały politykę pieniężną w rekordowych tempie – systematycznie zaskakując rynki finansowe skalą podwyżek stóp" - wskazał. Również w Polsce skala podwyżek była znacząca – łącznie stopa NBP wzrosła z 0,1 do 6,75 proc. - stwierdził. "Badania ekonomiczne wskazują, że wpływ podwyżek stóp procentowych na inflację jest opóźniony od 4 do 8 kwartałów. Dlatego też najsilniejszy efekt ruchów NBP na inflacji oraz aktywności gospodarczej zobaczymy dopiero w przyszłym roku" - wyjaśnił.

Zdaniem Klucznika tegoroczne wydarzenia będą mieć znaczny wpływ na sytuację gospodarczą w przyszłym roku. Wiele zmian w gospodarce, jak zaznaczył, zachodzi stosunkowo powoli i stopniowo - na przykład efekty podnoszenia stóp procentowych są widoczne dopiero po upływie kwartałów. "Dlatego też spodziewamy się, że przyszły rok pokaże zauważalne spowolnienie gospodarcze i słabą koniunkturę w budownictwie, ale też wyhamowanie cen mieszkań i spadek inflacji" - prognozuje ekspert PIE.

Prognoza na 2023 rok

Jak dodał, część prognoz na przyszły rok jest bardziej pozytywna. "Wysokie ceny energii oznaczają koszty gospodarcze, ale także zachęcają firmy do inwestycji i szukania oszczędności" - zauważył. Ponad 40 proc. firm przemysłowych zainwestowało w bardziej efektywne wykorzystywanie energii, a kolejne przedsiębiorstwa rozważają takie ruchy - stwierdził, przytaczając badania PIE i BGK. Klucznik spodziewa się, że wiele inwestycji w bardziej efektywne wykorzystanie energii oraz produkcję z OZE będzie kontynuowanych w najbliższych latach.

od 16 lat

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl