Dramat zagłodzonego Miśka... from Viva! Interwencje on Vimeo.
Pies który powinien ważyć 20 kilogramów w momencie odebrania ważył o połowę mniej.
- Widok psa, który z wyniszczenia nie ma siły stać i mimo ciężkiego łańcucha na szyi próbuje do nas podejść zapamiętam chyba do końca życia - mówi Zuzanna Kaliszewska z Fundacji Viva! - To były dosłownie same kości obciągnięte skórą - dodaje.
Po przewiezieniu do kliniki weterynaryjnej okazało, się że pies cierpi na przewlekłą biegunkę. Jego jelita wypełnione były wyłącznie pogryzionymi kośćmi. Kompleksowe badania nie wykazały żadnej choroby, która mogłaby spowodować tak skrajne wyniszczenie organizmu. Po tygodniu leczenia i pobytu w klinice Misiek przybrał na wadze aż 2,5 kilograma. Zdaniem weterynarzy nie ma wątpliwości, że został on zagłodzony i był o krok od śmierci.
- W swojej praktyce nie widziałam jeszcze tak przerażająco chudego psa - mówi Anna Szarzyńska-Butkiewicz, lekarz weterynarii. - W tym przypadku szczególnie przerażające jest to, iż wszystko wskazuje na to, że doprowadzili go do tego stanu jego właściciele.
Ci ostatni tłumaczyli tylko, że pies miał najlepsze możliwe warunki życia i kwestionowali zasadność interwencji. Fundacja składa zawiadomienie do prokuratury, dotyczące znęcania ze szczególnym okrucieństwem, zagrożone karą do 3 lat pozbawienia wolności.
Uratowany Misiek będzie wymagał długiej i kosztownej rekonwalescencji, dlatego Fundacja prosi o wsparcie finansowe na poniższy numer konta lub poprzez SMS o treści INTERWENCJE na numer na numer: 79567 (koszt SMS: 9 zł).
36 2030 0045 1110 0000 0255 7250 Fundacja Międzynarodowy Ruch Na Rzecz Zwierząt Viva! ul. Kawęczyńska 16 lok 39, 03-772 Warszawa Tytułem: MISIEK
Zobacz też: Ten jamnik wyprowadza na spacer... konia (STORYFUL/x-news)