Spis treści
W środę Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN uwzględniła skargę PiS na decyzję PKW o odrzuceniu sprawozdania komitetu tej partii za wybory z 2023 r.
Tak rzecznik SN uzasadnił decyzję
Rzecznik SN wyjaśnił podczas briefingu podstawy, dlaczego Sąd Najwyższy uznał uchwałę Państwowej Komisji Wyborczej za sprzeczną z obowiązującym prawem. "Jak Państwo wiedzą, Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła to sprawozdanie, zarzucając mu naruszenie artykułów 131 par. 5 i 132 par. 1 Kodeksu wyborczego. Chodzi w największym skrócie o zaakceptowanie przez komitet wyborczy korzyści niepieniężnych w trakcie kampanii wyborczej" - przypomniał Stępkowski.
"Natomiast Sąd Najwyższy wskazał, że (...) w treści uchwały i w jej uzasadnieniu Państwowa Komisja Wyborcza w żaden sposób nie sprecyzowała, na czym miałoby polegać spełnienie przesłanek czynów określonych w tych przepisach Kodeksu wyborczego" - relacjonował.
"Poza tym, że w uchwale wymieniono cały szereg dokumentów, które zostały przesłane do Państwowej Komisji Wyborczej, PKW nie wskazała, w jaki sposób dokonała ustaleń, na których oparła swoją decyzję. Nie pokazała, jak doszło do spełnienia przesłanek naruszenia tych przepisów Kodeksu wyborczego" - dodał.
Podsumował też, że Sąd Najwyższy stwierdził, że uchwała PKW w żaden sposób nie wykazała naruszenia przepisów, do naruszenia których miało rzekomo dojść.
PKW musi przyjąć sprawozdanie finansowe PiS
Zgodnie z Kodeksem wyborczym, Państwowa Komisja Wyborcza powinna teraz niezwłocznie podjąć uchwałę i przyjąć sprawozdanie komitetu PiS.
"Treścią dzisiejszego postanowienia jest uchylenie uchwały PKW, a to oznacza, że PKW jest zobowiązana do podjęcia uchwały przyjmującej sprawozdanie komitetu wyborczego PiS" - podkreślił Stępkowski pytany o konsekwencje orzeczenia SN, który uwzględnił skargę PiS.
Prezes PiS komentuje decyzję Izby Kontroli SN
Sprawę skomentował na platformie "X" prezes PiS Jarosław Kaczyński.
"Ważna decyzja Sądu Najwyższego. Pozostaje pytanie, czy obecna władza ją zrealizuje czy kolejny raz dojdzie do złamania prawa, a tym samym potwierdzenia faktu, że nastąpiła zmiana ustroju siłą, a w Polsce nie obowiązują nawet rudymenty prawa" - napisał Kaczyński.
PKW uzna decyzję SN?
Rzecznik Krajowego Biura Wyborczego powiedział PAP, że Państwowa Komisja Wyborcza w najbliższym czasie zapozna się z orzeczeniem Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego i jego uzasadnieniem. "Jak tylko dokumenty dotrą do siedziby Komisji zostaną poddane analizie przez jej członków" - przekazał Chmielnicki.
Jak dodał, najbliższe posiedzenie PKW zaplanowano na 16 stycznia 2025 r., choć nie jest wykluczone, że Komisja zajmie się tą sprawą wcześniej.
Status Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN - która jest właściwa do rozpatrywania skarg na uchwały PKW - jest kwestionowany przez obecny rząd, a także część członków PKW. Mimo to, jak wynika z informacji PAP, PKW uzna środowe rozstrzygnięcie tej izby.
PKW odrzuciła sprawozdanie PiS
PKW 29 sierpnia br. odrzuciła sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych 2023 r. Wówczas członek PKW Ryszard Balicki tłumaczył, że Komisja, nie posiadając uprawnień śledczych, w całości opiera się na dokumentacji przedstawionej przez inne organy państwowe. Mówił, że wśród powodów odrzucenia sprawozdania komitetu były m.in: agitacja wyborcza PiS podczas pikników wojskowych, spot reklamowy Ministerstwa Sprawiedliwości i prowadzenie kampanii wyborczej przez pracowników Rządowego Centrum Legislacji. Dodał, że sprawy uznane przez PKW za bezdyskusyjnie naruszające zasady prowadzenia kampanii wyborczej po przeliczeniu dały kwotę 3,6 mln zł, która została ujęta w uchwale.
PiS zaskarżyło decyzję PKW
PiS zaskarżyło decyzję PKW do Sądu Najwyższego. Po odrzuceniu przez PKW w sierpniu sprawozdania komitetu wyborczego PiS dotacja podmiotowa dla tej partii (prawie 38 mln zł) została pomniejszona o trzykrotność zakwestionowanej kwoty, czyli o ok. 10,8 mln zł. Ponadto, blisko 26-milionowa roczna subwencja została pomniejszona o 10,8 mln zł. Konsekwencją miał być też zwrot do Skarbu Państwa zakwestionowanej sumy, czyli 3,6 mln zł.
Źródło: